Kolejne uzupełnienie do dwóch poprzednich wpisów:
tym razem rozszerzam temat piechoty cudzoziemskiej za panowania Stefana Batorego. Wspomniałem o tym w pierwszym poście tego tematu, ale teraz dysponuję wreszcie dokładniejszymi danymi na temat regimentów/pułków pieszych w tym okresie.
W wyprawie połockiej piechota niemiecka tworzyła regiment dowodzony przez pułkownika Krzysztofa Rozdrażewskiego, starosty łęczyckiego. W skład tej jednostki wchodziło pięć rot o różnej liczebności, podaje stany według popisu z sierpnia 1579 roku:
- rota Zachariasza Kielera – 486 żołnierzy
- rota Marcina Weihera - 541 żołnierzy
- rota Hansa von Taubenheima (Taube) – 392 żołnierzy
- rota Hansa Rappischa – 423 żołnierzy
- rota Hansa ‘Jungenicza’ – 394 żołnierzy
Dodatkowo w skład piechoty weszła także, licząca 500 żołnierzy, rota niemiecka elektora brandenburskiego Jerzego Fryderyka.
W kampanii wielko łuckiej nie mamy żadnego regimentu piechoty niemieckiej, są za to dwa bardzo interesujące pułki piechoty węgierskiej (w końcu też cudzoziemcy…). Pułk piechoty nadwornej króla, dowodzony przez kapitana Stefana Karoly’ego, składał się z aż 20 rot. Najmniejsza z nich miała 83, największa 106 hajduków, łącznie nadworni Węgrzy to 1975 żołnierzy. Drugi pułk, złożony z piechurów zaciągniętych na wyprawę w Siedmiogrodzie, dowodzony był przez Jana Gala, a składał się z 9 rot. Największa miała 310, najmniejsza zaś 50 żołnierzy. Łącznie pułk ten miał na stanie 1021 żołnierzy.
Z kolei w przypadku kampanii pskowskiej dysponujemy nie tylko opisem struktury ale i wyglądu piechoty niemieckiej. Regiment dowodzony przez Jerzego Farensbacha składał się z 1601 żołnierzy, podzielony był na pięć rot:
- Jerzego Farensbacha – 370 żołnierzy
- Hansa Moscha – 351 żołnierzy
- Broxdorfa – 272 żołnierzy
- Lemka – 331 żołnierzy
- Kettlera – 277 żołnierzy
A oto jak naoczny świadek opisał wygląd regimentu, komentarze Jana Piotrowskiego są kapitalne!
1600 pieszych niemieckich knechtów barzo dobrych i porządnych. Ci przedniejsi strojni we złocie, w jedwabiu, rusznice, [h]alabardy, rodele [?], od złota wszytko. Szlachty między nimi, co doma majętności i intraty niemałe maja, jest około 300, na chwałę tylko Króla JMci przyszli, nie mało ich tam na placu rękę królewską do konia przychodzili całować, jedno siła ich barzo chorych. Terazci jako taki, ale skoro zimna, pluty nadejdą, Bóg wie, co i z nimi i z nami dziać się będzie.
Zapewne poświęcę jeszcze kiedyś osobną notkę losom żołnierzy tego regimentu, niezbyt dobrze musieli oni wspominać kampanię pskowską…
Rodele = okrągłe, stalowe tarcze
OdpowiedzUsuńhttp://www.toledomedieval.com/images/8983.jpg
Ramond
Super, wielkie dzięki! To by wskazywało na występowanie charakterystycznych żołnierzy uzbrojonych w owe rodele i miecze/pałasze. Coś takiego widać często na obrazach Snayersa (chociaż on malował ich w każdej walczącej armii, co było anachroniczne).
OdpowiedzUsuńGdzieś, nie pomnę gdzie (może u Kupisza?) była podana informacja, że Batory nalegał na wyposażenie części piechoty w tarcze - miało to pomóc przy szturmach.
OdpowiedzUsuńRamond
W sumie logiczne, poszperam i zobaczę czy coś się o tym więcej uda znaleźć.
OdpowiedzUsuńZdaje mi się, że mógł to wynieść z czasów "okołocesarskich", w końcu jakieś kontakty z Austrią miał, a austriacka piechota (niewielka część, ale jednak) używała tarcz, jak pamiętam?
OdpowiedzUsuńTromp
Biorąc pod uwagę, gdzie ta piechota była zaciągana i że praktycznie do 1629 roku stosowaliśmy właśnie cesarskie wzory w naszej piechocie cudzoziemskiej jest to jak najbardziej prawdopodobne.
OdpowiedzUsuń