wtorek, 24 maja 2011

Malarze znani i nieznani - cz. XXII

[podziękowanie dla Janusza Czajewskiego za materiał i sugestię do tego wpisu]
Kolejny artysta który zajął się przedstawieniem zwycięstwa RON w wojnie smoleńskiej 1632-1634 to Holender Salomon Savery (1594-1666). W oparciu o rysunki pochodzącego z Gdańska Adolfa Boya wykonał on w 1636 roku miedzioryt ukazujący nasze zwycięstwo pod Smoleńskiem.
Fragment powyżej to król Władysław IV przyjmujący kapitulację wojsk moskiewskich. Król w pełnej zbroi kirasjerskiej, przepasany szarfą. Za nim widzimy pieszych drabantów (z halabardami) i dosyć specyficzne (bo na modłę zachodnią) ukazany oddział husarii. W sumie husaria ta kojarzy się nieco z rajtarami (uzbrojonymi w kopie) u Hondiusa.
Poniżej starcie – oj dzieje się tam, dzieje. Widzimy tam regimenty piechoty, złożone z samych muszkieterów. Do boju szarżują oddziały husarii, które możemy rozpoznać po kopiach. Są i rajtarzy (oddział po lewej stronie) którzy w walce używają broni palnej.

4 komentarze:

  1. Gwoli ścisłości, u Hondiusa też występuje jazda w zbrojach kirasjerskich uzbrojona w kopie. Ale jest ona tak właśnie określona - jako jazda z kopiami (w domyśle husaria). Rajtaria natomiast jest oznaczona osobno. Tu mamy coś podobnego-jazdę z kopiami. Może autorzy po prostu nie widzieli husarii i tak ją sobie wyobrażali? Z kolei jedna ze zbroi Władysława IV, znajduje się zbiorach szwedzkich, na jej hełmie nie ma korony.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tymże Hondius to akurat husarię mógł widzieć, wydaje mi się jednak, że po prostu tacy artyści jak Savery czy Hondius właśnie chcieli przemówić do odbiorców ich prac w krajach Europy Zachodniej. Tam mało kto husarię kojarzył, ale jak widział kopijnika, przybranego w kirasjerską zbroję, to już bardziej mogło mu świtać co to za jazda :)

    OdpowiedzUsuń
  3. czolem,
    jezdzcy z kopiami /lansjerzy za krolem po jego lewej stronie to zdecydowanie husaria, i ta rycina nam daje nastepne potwierdzenie (potwierdzenia ikonograficzne w postaci nagrobkow i portretow pogrzebowych z kosciolow), ze najbogatsi 'rycerze' Rzplitej uzywali najnowoczesniejszych wtedy zbroji. I dalej , to znow potwierdza teze, ze tzw zbroja husarska w typie Skorkowskiego z MWP to pozny wiek XVII/poczatek XVIII. Ale zauwazmy ze zbroje panow braci sa zdobione (kirysy etc).
    A czy rysunki mosci Boya sie zachowaly?
    Chcialbym dodac ze ani krol ani husaria nie maja pelnych zbroji, ale polzbroje, a raczej 3/4, gdyz oslona nog konczy sie na nakolennkiach, dalej juz sa buty.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nic mi nie wiadomo o tym, by rysunki Boya przetrwały do naszych czasów.
    Napisałem 'pełną zbroję kirasjerską' z nawyku -oczywiście chodzi o 3/4, tak wszak nosili się w owym czasie zachodnioeuropejscy kirasjerzy (de facto w okresie wojny smoleńskiej takie uzbrojenie ochronne powoli wychodzi z mody).

    Dochodzimy tu niestety do nieco smutnej konkluzji, ze przyjęta przez płk. Gembarzewskiego interpretacja Hondiusa jest błędna - Hondius namalował husarzy w zbrojach kirasjerskich, a płk. Gembarzewski, właśnie na podstawie zbroi, opisał ich jako rajtarów. Artur dopatrzył się też u Hondiusa lżej opancerzonej rajtarii (słabo ją widać niestety na stronie internetowej, przydałaby się lepsza kopia). Zaczynam się nawet zastanawiać, czy ów oficer dragonii u Hondiusa nie jest de facto rajtarem w kolecie?

    OdpowiedzUsuń