niedziela, 22 maja 2011

Dział trzydzieści i strzelców prawie dobrych pięćset

Stare porzekadło mówi wróg mojego wroga jest moim przyjacielem. Tą właśnie maksymą kierował się  w 1569 roku car moskiewski Iwan IV Groźny, szukając sojusznika przeciw potędze sułtana tureckiego. Wysłał więc poselstwo do Persji, słusznie uważając, że państwo Safawidów, sąsiadujące z Imperium Osmańskim i toczące z nim wojny będzie właściwym wyborem. Car w ramach podarunku, mającego przychylnie nastawić do niego szacha Tahmaspa (Tahmasba) I, przesłał bardzo ciekawą przesyłkę. Cytowany ostatnio na blogu Jędrzej Tarnowski tak oto o niej napisał:
Przytem mu zaraz upominek posłał jakich tam w Persyi niemasz: naprzód dział trzydzieści, z których największe było Feldszlang, drugie im dalej tym mniejsze, aż do Falkonetów. Posłał mu też cztery tysiące rusznic i strzelców prawie dobrych 500, którzyby zaś jego poddanego mogli uczyć i ćwiczyć strzelać. I ta do niego rozkazał, iż będą li mu się te działa i strzelcy podobać, tedy mu chce wszelkiej strzelby dodawać za pieniądze jego, które on sam z Niemiec dostawać będzie.
Prezent przypadł szachowi do gustu -  z którego poselstwa i upominków iż król perski był bardzo kontent. Swoją drogą ciekawe jakie były losy owych moskiewskich strzelców wysłanych jako instruktorzy do Persji? Relacja polskiego dyplomaty o tym milczy, a wątek zdaje się interesujący…

2 komentarze:

  1. Drobny błąd, popełniony z przyzwyczajenia bo przecież tak rzadko piszemy daty zaczynające się od 15...;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Błąd był czeski, bo 5 zamieniła się z 6 miejscami. Dzięki za zwrócenie uwagi Arturze :)

    OdpowiedzUsuń