niedziela, 15 maja 2011

Szabla jadem napuszczona była

Z wojaczką wiążą się przeróżne niebezpieczeństwa – a to wróg próbuje nas ubić, a to jakieś choróbsko się przyplącze, a to nie ma co do garnka włożyć i łakomym wzrokiem trzeba spoglądać na wiernego Siwka… Może się też wydarzyć tragiczny wypadek, a wtedy nie ma zmiłuj, zwłaszcza gdy lekarz który ma nas leczyć niezbyt się do tego nadaje. Poniżej opis takiej smutnej sytuacji z okresu oblężenia Pskowa w 1581 roku, chociaż z pokrzepiającym epilogiem, przynajmniej dla kogoś kto zainteresował się nieutuloną w żalu wdową.
Kniaź Czartoryski umarł, pachołek młody. Przyjachawszy z tej drogi z Panem trockim od Starzyce, na koniu biegając dziś trzeci dzień, szabla mu wypadła z poszew, koń pod nim padł, owa na szabli nogę sobie przez ud przebił, która szabla jadem napuszczona była. Ogień piekielny mu się w nią wrzucił. Złego snać barwierza miał, nie mógł mu pomódz. Woluntaryusz był, miał 50 koni strojno, każdego konia z wsiędzeniem na kilkaset złotych szacowano, za koń pod się dał 1500 zł.; utracił przez 200 000 w młodych leciech swoich. Żonę młodą zostawił Burkułabównę. Wziął z nią wszystkiego 100 000 zł. Posagu. Ktoby chciał, świeża wdowa.

8 komentarzy:

  1. Pewnie, wielu chciało :>
    Młoda wdowa z 3000 000

    :>
    Ale ma uwagę zwraca co innego.
    Że majątek mierzą w koniach, lubię takie smaczki :>

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie majątek w koniach, tylko liczebność pocztu - kniaź przyprowadził na wyprawę poczet liczący 50 koni.

    OdpowiedzUsuń
  3. A t o co jest jak nie wyliczenie majątku właśnie :>
    Zwłaszcza, że od tego kto na tych koniach siedział ważniejsze jest ile rzędy były warte :>

    OdpowiedzUsuń
  4. To że kniaź wystawił liczny poczet to bez wątpienia oznaka, że dobrze się miał finansowo (albo że przynajmniej chciał się pokazać), jednak z tym 'kto siedział na koniach' to chyba tak nie do końca - w tym przypadku to raczej 'jak siedział' i 'jak szablę trzymał' :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To się tyczy jego, ja mówię o tych 50 pocztowych :P


    a tak BTW
    naprawdę czymś te szable sączyli czy po prostu to eufemizm, ze brudna była i gangrena wlazła ? :>

    bo trucie broni białej od machania sie ciut mija z celem...

    OdpowiedzUsuń
  6. Szabla to raczej brudna była, nie znam przypadku, by zatruwano ostrza.
    To że poczet miał 50 koni nie oznacza jeszcze, że było tam 49 (bo nie 50) pocztowych. Kniaź mógł chociaż część pocztu mieć złożoną z towarzyszy, toż to mała chorągiew była.

    OdpowiedzUsuń
  7. uff, no właśnie sączenie ostrzy trucizną jest tak niepraktyczne poza strzałkami jednorazowego użytku, ze się zaniepokoiłem :>


    choć w sumie nawet jesli to jak pokazuje casus dobór naturalny działa bezbłędnie :>

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę w takim razie czegoś specjalnego z trucizną w roli głównej dla Ciebie poszukać, na pewno coś się w źródłach znajdzie :)

    OdpowiedzUsuń