niedziela, 8 maja 2011

Po fedwerasku z parą rusznic krótkich i jedną długą

Kilka lat temu na forum GIS’u Gladky napisał dwie krótkie, acz bardzo interesujące notki o feldweraszach i brunszwikach w jeździe RON w XVI wieku:
Właśnie sobie przeglądałem ‘Historię jazdy polskiej’ Konstantego Górskiego, szukając czegoś zupełnie innego gdy natknąłem się na bardzo interesujący zapis, w którym feldwerasze występują. Jest to, datowany na 1580 rok, popis roty konnej Krzysztofa Rozrażewskiego, starosty łęczyckiego.  Zaczęło mi coś świtać, że ktoś już o tym wspominał – i faktycznie, Ramond na forum historycy.org wrzucił kiedyś część tego opisu:
Pozwolę sobie jednak, za Górskim, podać jego opis tego oddziału, bo też to niezwykle ciekawa lektura. Rajtar na ilustracji także XVI-wieczny, z kolekcji Daniela Staberga.
Rotha IMPana Graphowa p. Krzysztofa Rozrażewskiego, p. starosty łęczyckiego. – Arabski, gniady, na którym JM. sam p. rotmistrz siedział.
- Neapolitański, pleśniawy, powodny, na którym pacholę siedziało, z długą rusznicą, z puklerzem.
- Turski siwy, powodny, na którym pacholę siedziało w zbroi złocistej.
- Turski, cisawy, pod trębaczem.
Dalej idą same konie różnej maści w liczbie 28, przy czterech z nich powiedziano: sługa z rusznicą.
Na 29-tym koniu czarnocisawym – chorąży z chorągwią.
Na stronie napisano: „Wszyscy w zbrojach, z drzewy, z koncerzem w zarękawiach, ze szablą, z rusznicami, po fedwerasku”.
Towarzysz Paweł Gradowski koni 3.
Towarzysz Jan Niewiadowski koni 3.
Strzelcy cudzoziemscy po fedwerasku z parą rusznic krótkich i jedną długą.- Szpakowaty, na nim sługa po fedwerasku Peter Favel z parą rusznic krótkich, jedną długą.
- Dropiaty, na nim sługa po fedwerasku Hans Stark, Hans Gras 5 koni, Adam Tabor 12 koni.
Ci wszyscy rajtarowie w zbrojach, z parą rusznic krótkich i jedna długą.
Towarzysze którzy po husarsku służą.- Jan Pasznikowski 4 konie, Woyciech Zarnowski 6 koni, służą na nich ze wszystkim rynsztunkiem, Maciej Kwiatkowski, 4 konie , służy we wszystkim rynsztunkiem, Adam Woyciechowski 4 konie. Woyciech Pomorski 2 konie.
Co prawda roty mieszane, gdzie husarze występowali wraz z arkebuzerami czy kozakami, były wtedy spotykane w armii koronnej, ta jednak jest o tyle ciekawa, że owych enigmatycznych fedweraszy mamy tutaj zarówno z kopią jak i trojgiem strzelby. 

8 komentarzy:

  1. Prawisz, Kadrinazi, że "ta jednak jest o tyle ciekawa, że owych enigmatycznych fedweraszy mamy tutaj zarówno z kopią jak i trojgiem strzelby." Bo też i "fedweraskim" najwyraźniej nazywano uzbrojenie ochronne. Słowo pochodzi z węgierskiego "fegyveres" czyli "zbrojny" (dziś w znaczeniu: uzbrojony, ale wtedy - kto wie, może tak jak w dawnym polskim?). Gdzie indziej wyraźnie widać, że traktowano fedweraszów jako "pośredniozbrojnych", między kiryśnikami i lekkozbrojnymi.

    Ramond

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj w moich skromnych progach Ramondzie :)
    Zastanawiam się na czym jednak miałaby polegać taka 'średnio zbrojność'? Wiem że Bielski pisał 'drudzy lżeyſzey Zbroie po Fedwerecku', wskazując właśnie na kwestie uzbrojeniach ochronnego. Właśnie sobie czytam o rocie Sobockiego w 1581 roku i tą nazywa się zarówno rajtarami, arkabuzerami, fedweraszami jak i koczwarterami.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nazywanie TEJ akurat roty fedweraszami psuje mi zgrabną teorię ;) Do tej pory wyglądało na to, że fedweraskimi nazywano u nas w 2 poł. XVI wieku zbroje arkebuzerskie.
    W ogóle nie mam pojęcia, jaką pokrętną drogą określenie to trafiło do naszej XVI-wiecznej terminologii. "Fegyver" po węgiersku znaczy "broń (zaczepna)". Żeby chociaż ograniczało się do palnej, ale nie...

    Ramond

    OdpowiedzUsuń
  4. Z tymże roty 'fedweraszy' wymieniane w źródłach składają się najczęściej z Niemców, do tego stosuje się dla nich wymiennie wszystkie inne nazwy (ot taki galimatias). Zadałeś tu bardzo ciekawe pytanie Ramondzie, skąd ta nazwa w polskiej terminologii wojskowej? Ja co prawda w XVI wieku raczej nie siedzę, ale jako że wszelaka rajtaria (nazwijmy ją tak ogólnie) bardzo mnie interesuje, zdecydowanie nad tym posiedzę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest również mowa o "husarzach fedweresz", tak więc raczej nie tylko roty złożone z Niemców :)
    W terminologii występuje galimatias, bo nasi przodkowie postępowali w sprawach terminologicznych inaczej, niż byśmy chcieli i często inaczej, niż zakładamy. Nie ma mowy o wyraźnych szufladkach, wzajemnie się wykluczających. Fedweraszem był ten, który z grubsza spełniał pewną domyślną definicję fedwerasza - a nie ten, który nie był nikim innym ;)

    Ramond

    OdpowiedzUsuń
  6. Pytanie tylko dlaczego po pewnym czasie owo określenie wyszło z użycia - wszak w XVII wieku już fedweraszy nie spotykamy, a przynajmniej ja nie spotkałem się z żadnym określeniem tego typu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Może minęła po prostu moda na to słowo, albo zanikł jego wpływ z języka źródłowego?

    Ramond

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo możliwe, na takiej samej zasadzie zapewne zniknęli np. brunszwicy.

    OdpowiedzUsuń