Nareszcie wiem, dlaczego wojskom hetmana Chodkiewicza udało się z tak dużą łatwością zwyciężyć pod Kircholmem. Litewski hetman miał bowiem wstawiennictwo na samej górze, które zapewniło mu tryumf. Tak oto napisał o tym Szymon Starowolski:
Tak Karol Chodkiewicz pod Kircholmem do Stanisława ś. nabożnym będąc, gdy w dzień przeniesienia jego bitwę z Szwedy zwiódł, na powietrzu go z mieczem krwawym ujrzał posiłkującego wojsko polskie, i zwycięstwo chwalebne otrzymał, i wielkie upominki do kościoła wileńskiego oddał, kędy wróciwszy się z wojny, dzięki Panu Bogu czynił.
Z takim wsparciem po stronie Litwinów faktycznie Szwedzi nie mieli żadnych szans. Swoją drogą święty Stanisław (ze Szczepanowa) to bardzo wojowniczy patron. Nie dość że jego motto to Victor sub gladio (zwycięzca pod mieczem) to jeszcze wspierał naszych rycerzy pod Grunwaldem – przynajmniej jeżeli zawierzymy Janowi Długoszowi. Dobrze mieć takiego świętego po swojej stronie…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz