[autorem powyższego rysunku jest Dariusz T. Wielec, któremu serdecznie dziękuję za zgodę na użycie wizerunku na moim blogu. Mam nadzieję, że na owym oficerze się nie skończy Dario…]
Zbierając materiały do artykułu o piechocie koronnej w wojnie 1626-1629 (wciąż w produkcji…) zacząłem się zastanawiać, jak wyglądała struktura regimentów pieszych w toku pierwszej połowy XVII wieku – dokładnie rzecz biorąc, na ile kompanii zwykle dzielone były owe regimenty. Poniżej nieco pozbieranych tu i ówdzie informacji, jak się przekonacie niezły to chaos.
Pierwszy zapisek jaki znalazłem pochodzi jeszcze z XVI wieku. Piechotę cudzoziemską, zaciągniętą na kampanię pskowską Stefana Batorego, zgrupowano w regiment dowodzony przez Jerzego Farensbacha. Knechci podzieleni byli na 5 rot (kompanii), liczących łącznie 1601 żołnierzy.
Niestety nie udało mi się odnaleźć szczegółów opisujących podział regimentów w czasie wojny chocimskiej 1621 roku, a szkoda, gdyż regimenty były to silne liczebnie i bez wątpienia ich struktura była interesująca.
Pierwszą wzmiankę XVII-wieczną znalazłem z przełomu 1626 i 1627 roku, kiedy to Gerhard i Magnust Ernest Denhoffowie zostali wysłani do Saksonii i na Śląsk w celu zaciągnięcia dwóch regimentów na wojnę pruską. Jednostki te miały liczyć 3000 żołnierzy każdy, podzielonych na 10 kompanii. Gerhard zaciągnął jednak zaledwie 1044 żołnierzy (tylu było na popisie w lipcu 1627 roku), podzielonych na 6 kompanii (aczkolwiek obsady oficerskiej miał mieć na pełne 10 kompanii). Magnus Ernest zaciągnął jeszcze mniej bo tylko 767 żołnierzy, nie znam jednak ilości kompanii. Także na 3000 żołnierzy czyli 10 kompanii otrzymał patent szwedzki pułkownik Gustav Sparre – jego regiment miał się prawdopodobnie w jakieś części składać z już walczących w Prusach samodzielnych kompanii, jednak regimentu nigdy nie utworzono.
W kampanii 1629 roku (być może już i 1628 roku) struktura regimentów pieszych wyglądała następująco:
- regiment Gerharda Denhoffa podzielony był na 9 kompanii (znam liczebność 8 z nich, być może ostatnia kompania była dragońską?), z których najsilniejsza (kompania pułkownika) liczyła 430, a najsłabsza 269 porcji. Co ciekawe, każda z kompanii miała różną liczebność (sic!)
- regiment Gustava Sparre (dawny regiment Magnusa Ernesta Denhoffa, po śmierci Sparre przejął go Friedrich Denhoff) miał 12 kompanii, z których znam liczebność 9 (trzy pozostałe są opisane tylko nazwiskiem dowódcy – podejrzewam, że były to jednostki służące na garnizonie w Pucku). Znów każda kompania ma różną liczebność – od 350 do 134 porcji
- regiment Jakuba Butlera, dawna jednostka dragonii kwarcianej połączona z innymi oddziałami dragonii i piechoty. Regiment miał się składać z 5 kompanii, w tym jednej dragońskiej (tak czytamy w spisie komputu, inne źródła sugerują jednak przynajmniej obecność dwóch kompanii dragonii). Liczebność kompanii pieszych od 382 do 188 porcji
- regiment Reinholda Rosena, liczący 1000 porcji – podział na kompanie niestety nieznany, chociaż patrząc na wymienione poniżej liczebności regimentów w czasie wojny smoleńskiej być może było to 6 kompanii
Dosyć dobrze poznaną mamy za to strukturę licznych regimentów zaciągniętych na wojnę smoleńską. Tutaj wyciągnięto już chyba lekcje z wojny pruskiej i starano się w miarę ujednolicić liczbę (a zapewne i liczebność) kompanii w regimencie. W kampanii służyły następujące jednostki (wymieniam tylko regimenty, bez samodzielnych kompanii):
- gwardia JKM pod Reinholdem Rosenem – 1200 porcji – 6 kompanii
- królewicza Jana Kazimierza pod Henrykiem Denhoffem – 1200 porcji – 6 kompanii
- Janusza Radziwiłła – 1000 żołnierzy – 6 porcji (musiały być więc mniejsze niż w powyższych regimentach)
- Zygmunta Radziwiłła – 1000 porcji – 6 kompanii
- Jakuba Butlera – 1000 porcji – 6 kompanii
- Eliasza Arciszewskiego – 1000 porcji – 6 kompanii
- Gottharda Platera – 1000 porcji – 6 kompanii
- Jakuba Weyhera – 1000 porcji – 6 kompanii
- Jakuba Wallisona – 800 porcji – 6 kompanii (znów roty te musiały być mniejsze)
- Mikołaja Abrahamowicza – 600 porcji – 4 kompanie
Istniejące obok tych regimentów samodzielne kompanie liczyły odpowiednio 100 porcji (3 kompanie) i 200 porcji (3 kompanie). Kompanie w regimentach miały liczyć od 100 do 170 porcji.
Przygotowania do rozprawy ze Szwedami w 1635 roku przyniosły kolejne duże zaciągi i utworzenie nowych regimentów pieszych. Armia koronna w Prusach miała mieć aż 18 regimentów piechoty cudzoziemskich, o łącznej liczebności 10 500 porcji. Niestety nie udało mi się dotrzeć do podziału na kompanie w ramach tych regimentów, biorąc jednak pod uwagę, że sporo jednostek liczyło 600 czy 1000 porcji, wydaje mi się, że bezpiecznie można założyć podział na 4 lub 6 kompanii.
Nieco dokładniejsze informacje posiadamy co do struktury nadwornego regimentu gwardii pieszej JKM, dowodzonego od 1635 roku przez Samuela Osińskiego. W okresie 1635-1646 (do zaciągów na planowaną przez Władysława IV wojnę turecką) regiment ten miał przynajmniej 10, a co bardziej prawdopodobna 12 kompanii. Do 1643 roku były one jednak słabsze liczebnie niż kompanie opisane powyżej, liczyły bowiem ok. 60-70 porcji każda. Regiment ten był jednak, dzięki dużej liczbie oficerów i podoficerów, źródłem kadr dla utworzenia nowych jednostek, mógł też został łatwo rozwinięty do większej liczby żołnierzy. Już w 1645 roku znajdujemy wzmiankę, że gwardia piesza to 12 kompanii po 100 żołnierzy każda; z kolei w 1646 roku jednostkę miano powiększyć nawet to 2400 porcji – nie wiem jednak, czy szła za tym zwiększona liczba kompanii, czy też po prostu podwojono liczebność już istniejących.
O planach zaciągów Władysława IV pisałem gdzie indziej:
z listy patentów widać tam jednak, ze gros planowanych regimentów miały to być jednostki po 1000 lub 1200 porcji. Pytanie tylko (jako że nie znam dokładnej listy owych patentów) czy regimenty te miały, wzorem wojny smoleńskiej, liczyć po 6 silniejszych kompanii czy też może 10-12 słabszych kompanii?
Po rozwiązaniu zaciągów królewskich jedynym regimentem który pozostał w służbie byli gwardziści Osińskiego. Regiment liczył 1200 porcji, nie wiem jednak czy był podzielony na 8, 10 czy też 12 kompanii? Kiedy jednostka ta walczyła w 1649 roku pod Zborowem (już pod komendą Wolffa) podzielona była na 8 kompanii, trzeba jednak pamiętać, że regiment biorąc udział w poprzednich walkach z Kozakami (np. Piławce) poniósł duże straty, co za tym idzie mogła się zmniejszyć liczba kompanii. W 1651 roku regiment Wolffa liczył 10 kompanii, z tego 8 brało udział w działaniach polowych – ich liczebność wahała się od 144 do 162 porcji. Co ciekawe, najmniejszą kompanią była kompania samego pułkownika, z kolei pięć kompanii ma bardzo zbliżone do siebie stany liczebne (trzy kompanie po 162 porcje, jedna licząca 161 i jedna licząca 162 porcje). Etatowa liczebność regimentu to 1600 porcji. Z kolei dwa lata później – w 1653 roku – regiment liczy sobie 1200 porcji, podzielonych (dosyć nietypowo) na 9 kompanii. Zaczynamy się jednak zapuszczać w drugą połowę XVII wieku, a o tym napiszemy może przy innej okazji…
czolem,
OdpowiedzUsuńladny a grzeczny wypis, kupa pracy - gratulacje.
Mysle ze moj oficer nie bedzie ostatnia moja ilustracja na Twoim blogu, Michale :)
A podziękować - tak za ilustrację (też liczę na kolejne - zwłaszcza piechurów) jak i komentarz :)
OdpowiedzUsuńDear Michał “Kadrinazi” Paradowski I appreciate your blog very much. I hope you might be glad with my humble and poor translation of the excellent work about Gustaf Eriksson Sparre by Wojciech “Harry” Olszewski. I included your comments about it. I’m sorry to write you in English. Pozdrowienia, Gustavo
OdpowiedzUsuńhttp://swedishpolish.blogspot.com/2011/08/6-gustaf-eriksson-sparre-roughly.html
Great translation Gustavo, glad that You like Harry's article about Sparre, it is really interesting gem he put on his blog - gathering all those information about rather less known Swede who died in service of our king.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Michał