Uwielbiam zapiski obcokrajowców ukazujące armie RON w XVII wieku, zwłaszcza ich zachwyty nad husarią są bardzo ciekawe. Głos zabierze tym razem Laurence Hyde, Lord Rochester, który w roku 1676 posłował do naszego kraju i pozostawił bardzo interesujący opis husarii. Tłumaczenie z angielskiego jest mojego autorstwa, więc z góry przepraszam jeżeli jakieś zdanie będzie dziwnie brzmiało, wszak nie jestem zawodowym tłumaczem.
(…) cała reszta armii to piechota, i to niezbyt dobra, ale ten oddział [chorągiew husarii] to najpiękniejsza rzecz jaką kiedykolwiek widziałem; było ich około 80 koni [w tym znaczeniu – 80 husarzy], na pięknych koniach, większość z nich [koni, a nie husarzy] bogato ozdobionych; z reguły noszą [husarze, a nie konie…] naplecznik i napierśnik i hełm: ale ci mieli tylko hełmy, to jest szyszaki, a na ciele coś jakby siatkę ze stali, która chroni ich od strzał [znaczy się kolczuga Wasza Lordowska Mość…]. Każdy z nich dzierży długą włócznię [w oryginale – spear] a na jej końcu długą biało-czerwoną flagę z jaskółczym ogonem, a kiedy pędzą do szarży z pochylonymi włóczniami nic nie może im się oprzeć. Nigdy nie widziałem piękniejszego widoku. (…) Ten oddział [chorągiew husarii] to był najpiękniejszy widok jaki ujrzałem od kiedy przybyłem do Polski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz