Wojskowość europejska XVI-XVIII wieku [dużo], wargaming historyczny [odrobinę], a także co tam mi jeszcze przyjdzie do głowy...
środa, 30 czerwca 2010
Stacja pocztowa Kadrinaziego
Przerywnik filmowy - husaria pod Byczyną
Modele Wargamera do gry Ogniem i Mieczem - informacja
wtorek, 29 czerwca 2010
Ekstraordynaryjne poczty do obozu przysłali... - cz. III
Tym razem zaciągi magnackie w bitwie pod Martynowem w 1624 roku, gdzie całość sił koronnych stających przeciw Tatarom miała liczyć ok. 5000 ludzi. Spis podaje za cytowanym już na blogu sprawozdaniem z bitwy czyli Pogromem tatarskim albo relacyją krótką… Co ciekawe, według J. Teodorczyka i J. Wimmera liczba pocztów prywatnych jest podejrzanie wysoka – 3000 chłopa z okładem – i realne siły obliczają na 1450 żołnierzy prywatnych i 450 pospolitego ruszenia. Pozostali żołnierze których miał do dyspozycji hetman Koniecpolski mieli należeć do armii kwarcianej . Dla porównania, pod Charzowcami w październiku 1623 roku siły Koniecpolskiego wspomogło ok. 1500 żołnierzy magnackich.
Co jednak ciekawe, w jednym z fragmentów relacji mamy wzmiankę, że wojsk JKM (czyli kwarcianych) zebrało się coś nad 2000 więc po dodaniu owych 3000 wojsk magnackich mielibyśmy idealną liczbę walczących. Interesujące jest fragment, w którym hetman Koniecpolski prosił o pomoc magnatów i zbierał własne wojska – posłał do przedniejszych Ich M.P.P obywatelów ukrainnych i podolskich, prosząc, aby z powinnej ku ojczyźnie miłości, w takowej gwałtownej potrzebie do wojska J.K.M. przybywali. Rozesłał do rot uniwersały rozkazując, aby bez wielkich ciężarów, osobliwie usarze bez kopii, we zbrojach z muszkietami tylko, jako najprędzej ku Kamieńcu ba Tatarzyszczach J.M. przejmowali. Jak więc widzimy, hetman zdawał sobie, jaktariuszów
Ich M.P.P Sieniawscy, krajczy [Mikołaj] i chorąży koronny [Prokop], sług i ludzi swych służebnych mieli 500
J.M.P. Jakub Sobieski [ojciec późniejszego króla Jana III], starosta trembowelski, z J.M.P. Aleksandrem Zborowskim i z obywatelami powiatu trembowelskiego mieli 200 [czyżby pospolite ruszenie?] ważna jest w starciu z Tatarami broń palna, tak że nawet husaria miała walczyć bez kopii, a z muszkieterami właśnie. By zbędnie nie przedłużać, przechodzimy teraz do spisu. Tu i ówdzie w nawiasach kwadratowych pozwolę sobie wtrącić komentarze.
Regestr Ich. M.Panów wolon
J.M.P. Aleksander Bałaban, starosta rohatyński, z obywatelami pokuckiemi 200 [także tutaj owi ‘obywatele’ mogliby oznaczać pospolite ruszenie]
J.M.P Adam Kalinowski, starostwa Racławski, Ukraińców [Kozacy niżowi?] i sług swoich 300
Tenże przy armacie swej porządnej piechoty 100
J.M.P. Mikołaj Herburt, starosta skalski, sług swoich 100
J.M.P. Jarosz Tyszkiewicz [niestety nie udało mi się odnaleźć jaki urząd mógł piastować, chociaż może de facto chodzić o Janusza Tyszkiewicza, starostę żytomirskiego, wspomnianego w tekście relacji] Ukraińców koni 400
Tenże piechoty 100
J.M.P Jerzy i Marcin [późniejszy hetman polny koronny, który zginął pod Batohem w 1652 roku] Kalinowscy koni 150
J.M.P. Bielecki Ukraińców z rohatynami 100
J.M.P. Samuel Strzyżowski koni dobrych 200
J.M.P. hetman [polny koronny Stanisław Koniecpolski] sług kono 200
Tegoż piechoty 100
Ci zaś ludzi swe przysłali [czyli sami nie pojawili się na placu boju]:
J.M.P. wojewoda kijowski [Tomasz Zamoyski] Ukraińców 150 [swoją drogą ciekawe, czy Stefan Chmielecki służył w tej bitwie wciąż w wojskach prywatnych Zamoyskiego czy już w oddziałach kwarcianych?]
J.M.P podczaszy koronny [ Stanisław Lubomirski] sług swych koni 150
Tenże piechoty dobrej służałej 150
J.M.P. Mikołaj Struś, starosta halicki, chmielniczan [z okolic Chmielnika na Ukrainie] posłał koni 50
Inszych wielu, z którzy z ziemiańskiemi pocztami przybyli, tu się nie kładzie w tej liczbie [być może to enigmatyczne zdanie wspomina pospolite ruszenie, co może oznaczać, że dwa moje wcześniejsze przypisy o pospolitym ruszeniu są błędne]
Armie Wielkiej Wojny Północnej - cz. V
A tym razem coś z innej beczki czyli opracowane przeze mnie kalendarium wojny. Starałem się by znalazły się tam wszystkie najważniejsze wydarzenia, ale oczywiście coś mogło mi umknąć, za co z góry przepraszam...
poniedziałek, 28 czerwca 2010
Armata moja ladajaka była...
Czytając ostatnio nieco o artylerii RON, zastanowiło mnie na ile dokładne są dane o ilości dział używanych przez nasze wojska w czasie bitew i kampanii. Pogrzebałem więc nieco w dostępnych mi źródłach i opracowaniach by sporządzić poniższą listę. Oczywiście czasami dane są szczątkowe, poza tym trudno porównać kampanię Batorego mającą na celu oblężenie Wielkich Łuków z bitwą pod Kumejkami - zupełnie nie ta skala. Niemniej jednak chciałem w jednym miejscu zebrać nieco dostępnych informacji, dając w ten sposób przynajmniej bazowy przegląd możliwości polskich i litewskich parków artyleryjskich użytych w czasie walk.
- wyprawa na Wielkie Łuki w 1580 roku – 70 dział w tym 30 ciężkich burzących (do działań oblężniczych)
- wyprawa na Psków w 1581 roku – 20 ciężkich dział oblężniczych i nieznana liczba mniejszych
- wyprawa Zamoyskiego do Mołdawii w 1595 roku – kilkadziesiąt (?) dział
- tegoż wyprawa do Inflant (kampania 1601-1602) – znalazłem dwie różne liczby: 45 (w tym 8 ciężkich burzących) lub 50 (w tym 15 ciężkich)
- bitwa pod Kokenhausen w 1601 roku – 9 działek polowych
- armia hetmana Chodkiewicza pod Kircholmem w 1605 roku – 7 działek polowych
- siły królewskie pod Guzowem w 1607 roku – 24 działa
- siły rokoszan pod Guzowem w 1607 roku -28 dział i hakownic
- oblężenie Smoleńska rozpoczęte w 1609 roku - 30 dział
- oddziały Żółkiewskiego pod Kłuszynem w 1610 roku -2 działka
- wyprawa Żółkiewskiego do Mołdawii (Cecora i Mohylew) – 16-20 dział i kilkanaście hakownic
- obrona Chocimia w 1621 roku -28 dział polskich i litewskich + 23 działa kozackie
- próba odsieczy Rygi przez Radziwiłła w 1621 roku -3 hakownice
- bitwa pod Martynowem w 1624 roku - kilka (?) lekkich dział
- armia Koniecpolskiego przeciw Kozakom w 1625 roku – 30 dział
- bitwa pod Gniewem w 1626 roku -20 dział (7 ciężkich, 2 średnie i 11 lekkich)
- bitwa pod Górznem w 1629 roku – 4 działa
- armia koronna pod Kamieńcem w 1634 roku – 75 dział
- bitwa pod Kumejkami w 1637 roku – 6 działek
- bitwa pod Ochmatowem w 1644 roku – 24 działa
- dywizja młodego Potockiego pod Żółtymi Wodami w 1648 roku – 2 działka
- bitwa pod Korsuniem w 1648 roku – 12 dział
- armia koronna pod Piławcami w 1648 roku – 18 dział artylerii koronnej + nieznana bliżej liczba dział prywatnych
- armia litewska pod Łojowem w 1649 roku – zależnie od źródeł od kilkunastu aż po 40-50 dział
- bitwa pod Żarnowem w 1655 roku - 6 działek polowych
- bitwa pod Nowym Dworem w 1655 roku – 7 dział
- bitwa pod Warszawą w 1656 roku -18 dział
- litewsko-polska armia pod Połonką w 1660 roku – 7 dział
- armia koronna na Ukrainie w 1660 roku (Cudnów i Słobodyszcze) – 35-37 dział i moździerzy
- bitwa pod Chocimiem w 1673 roku – 65 dział i 1 moździerz
- armia koronna pod Wiedniem w 1683 roku – 28 dział
Oficerowie 'Lwa Północy' - cz. X
Oficerowie 'Lwa Północy' - cz. IX
Jacob Pontusson De la Gardie (1583 - 1652) – jeden z oficerów którego Gustaw II Adolfa ‘odziedziczył’ po Karolu IX, przedstawiciel ‘starej gwardii’ oficerskiej, ostatni generał armii szwedzkiej noszący honorowy tytuł Fältherren, przysługujący najwyższemu rangą oficerowi w przypadku gdy król Szwecji nie dowodził armią w polu.
Jacob był synem francuskiego szlachcica na służbie szwedzkiej, urodzonym w szwedzkich Inflantach, ale wychowanym w Finlandii – stąd też późniejsze silne koneksje generała z Finlandią. Już w 1600 roku widzimy go w stopniu pułkownika na czele czterech fińskich fänikor w ramach armii skierowanej do zajęcia polskich Inflant. W kampanii tej jednak nie odznaczył się niczym szczególnym, w grudniu 1601 roku dostał się do polskiej niewoli w czasie kapitulacji Valmiery. W polskiej 'gościnie' przebywał kilka lat, został jednak po pewnym czasie zwolniony. W 1606 roku został wysłany przez Karola IX do Niderlandów, by pod okiem księcia Maurycego Orańskiego poznawać szczegóły holenderskiego stylu wojowania.
W 1608 roku powrócił do Szwecji, gdzie Karol IX postanowił wykorzystać nowe doświadczenia swojego oficera. De la Gardie stanął w 1609 roku na czele korpusu ekspedycyjnego (złożonego głównie z oddziałów fińskich i najemnych) wysłanego do Moskwy na pomoc carowi Wasylowi Szujskiemu. Po początkowym niepowodzeniu w bitwie pod Twerem kolejnego dnia bitwy udało mu się zaskoczyć wojska II Dymitra i zadać im spore straty. Generał nie mógł jednak wykorzystać sukcesu, gdyż gros jego oddziałów fińskich zbuntowało się i odeszło do kraju. Przyczyny buntu były złożone – ciężkie warunku kampanii, brak żołdu, pogłoski o straszliwej sytuacji mieszkańców Finlandii, gdzie srożyli się królewscy poborcy podatkowi. De la Gardie kontynuował jednak działania wojenne na czele reszty wojska (głównie najemników), otrzymał też posiłki ze Szwecji. Jego korpus w sile ok. 4000 żołnierzy wziął udział w słynnej bitwie pod Kłuszynem w 1610 roku – z tej klęski udało się de la Gardie uratować tylko z garstką podwładnych.
De la Gardie nie zaprzestał jednak działań mających na celu rozszerzenie szwedzkiej strefy wpływów. Próbował bowiem przeforsować wśród bojarów moskiewskich kandydaturę szwedzkiego księcia Karola Filipa (brat Gustawa II Adolfa) na tron carski. Otrzymał następne posiłki z kraju – znów przede wszystkim oddziały najemne – i na ich czele wiosną 1611 roku dalej operował na ziemiach moskiewskich wokół jeziora Ładoga. Wiosną 1611 roku wsparty kolejnymi oddziałami (tym razem głównie krajowymi) rozpoczął operację mająca na celu zdobycie Nowogrodu. Miasto skapitulowało w obliczu przewagi armii szwedzkiej, co było dużym sukcesem generała. W tym momencie de la Gardie był de facto niezależnym ‘gubernatorem’ zajętych przez jego wojska ziem – z tego okresu przetrwała jego bogata korespondencja zarówno z polskimi jak i moskiewskim oficjelami jak i oficerami. Co ciekawe, jego fińscy żołnierze nadali mu w tym okresie przydomek Laiska-Jaakko (Leniwy Jakub), wywodzący się od jego ostrożnego i nieco zachowawczego stylu dowodzenia.
Śmierć Karola IX i wstąpienie na tron Gustawa II Adolfa skomplikowało sytuację generała – młody król był bowiem przeciwny kandydaturze swego brata na tron carski, widząc na nim… siebie. Na skutek tarć pomiędzy de la Gardie i Gustawem II Adolfem Karol Filip przybył na tereny moskiewskie dopiero w 1613 roku, kiedy to jego osoba nie mogła już gwarantować poparcia bojarów. Szwecja była w tym czasie zaangażowana dodatkowo w zaciekły konflikt z Danią (tzw. wojna kalmarska) co utrudniało szwedzkim dowódcom walkę z siłami moskiewskimi. De la Gardie był zmuszony użyć prywatnej kiesy i pożyczek, by utrzymać wojsko w całości i bronić zdobytych terenów. W 1614 roku udało się Szwedom zdobyć Gdów, jednak mające miejsce w 1615 i 1616 roku próby zajęcia Pskowa spełzły na niczym, okupiono je tylko ciężkimi stratami. Od stycznia 1616 roku de la Gardie stał na czele negocjatorów szwedzkich w czasie rozmów pokojowych. Zawarty w 1617 roku pokój w Stołbowie (Diderinie) gwarantował Szwecji znaczne zdobycze terytorialne i odcinał Moskwę od Morza Bałtyckiego – de la Gardie bez wątpienia miał duże zasługi w tym osiągnięciu.
Jak się wydaje, po pierwszych trudnych relacjach z Gustawem II Adolfem, dalsza współpraca generała z królem była jednak o wiele lepsza. W 1613 roku Jacob został tajnym radcą dworu, w 1615 król nadał mu tytuł hrabiego Läckö (pierwszy nadany przez Gustawa II Adolfa od objęcia władzy). Znajomość Inflant i Estonii zaowocowała w nadaniu w 1619 roku gubernatorostwa Inflant Szwedzkich (Estonii). W 1621 roku de la Gardie jest jednym z głównych dowódców szwedzkich w operacjach w Inflantach, w 1622 roku stoi na czele negocjatorów prowadzących rozmowy z Litwinami pod Mitawą. Od 1625 roku znów walczy w Inflantach – wraz z Gustavem Hornem prowadzi operację przeciw Litwinom. De la Gardie nosząc honorowy tytuł Fältherren pełnił na tym teatrze funkcję naczelnego wodza od momentu gdy Gustaw II Adolfa wylądował w Prusach Królewskich. Co ciekawe, Axel Oxenstierna, który nie przepadał za de la Gardie, zarzucał mu nazbyt pro-polską postawę – zapewne wynikającą z dobrej znajomości relacji wewnątrz RON. Po 1629 roku nie pełnił już funkcji wojskowych, zajmując się głownie pomnażaniem majątku i działalnością dyplomatyczną. Jego polskie koneksje zostały po raz kolejny wykorzystane w 1635 roku, kiedy to jako negocjator uczestniczył w rozmowach w Sztumskiej Wsi. Ok. 1636 roku nastąpiło ocieplenie jego stosunków z Oxenstierną, obydwaj współpracowali jako regenci po śmierci króla Gustawa II Adolfa.