wtorek, 3 sierpnia 2010

Malarze znani i nieznani - cz. VI


Dajmy na chwilę spokój Szwedom, pora na husarię - trochę żeśmy o tym porozmawiali z Arturem, może jeszcze się ktoś przyłączy :) Jedna z chorągwi odwodowych, która jeszcze nie rzuciła się bić Skandynawów (opis opieram o zamieszczony fragment + jeszcze jeden gdzie widać resztę oddziału). Ustawiona płytko, bo zaledwie w dwa szeregi - to chyba jest nietypowe, wszak chorągwie w tym czasie stawały raczej głębiej urzutowane. Wszyscy w hełmach i czernionych zbrojach, coś co na pierwszy rzut oka kojarzy się z kirasjerami cesarskimi czy szwedzkimi tego okresu. Wszyscy mają kopie, bez wytoku, nie widać także kuli na kopii (poza jednym husarzem w przedniego szeregu - aczkolwiek może to być po prostu jego dłoń...). Kopie mają różnokolorowe proporce, co wydaje się błędne - wszak (proszę mnie poprawić jeśli się mylę) w danej chorągwi stosowano jeden wzór, jako sposób identyfikacji. Tu mamy kilka mieszanych kombinacji, co zbyt ciekawie nie wygląda. Kopie szare, bez żadnych zdobień - co jednak nie dziwi, wszak to broń użyta w kampanii a nie na popisie. Nie widzimy także żadnych pistoletów - być może nie była to w roku 1605, w obliczu problemów z wyposażeniem, z jakim borykała się armia litewska, broń podstawowa, jednak bez wątpienia wielu spośród husarzy pistoletów używało. Na plecach (zwłaszcza w drugim szeregu) husarze maja 'płaszcze' - być może Snayers miał tu na myśli skóry zwierząt, ale nie jestem tego w stanie dojrzeć. Szary odcień u kilku husarzy z drugiego szeregu mógłby wskazywać na wilcze skóry. Na innym fragmencie (który oczywiście 'ukaże się' przy innej okazji) widać jednak jasnobrązowe 'skóry' z czymś co wygląda jak cętki. Końskie rzędy proste, bez zbytków - znów praktyczne podejście w czasie trudnej kampanii. Co najważniejsze, ze względu na legendę naszych dzielnych husarzy - żadnych skrzydeł :)

4 komentarze:

  1. dobywszypałasza3 sierpnia 2010 23:11

    Co do 'czernienia' zbroi, to tzw szmelcowania można było dokonać na wiele kolorów i odcieni, czasem pozornie dziwnych jak np brązowy , przy polerowanych na srebrny kolor obrzeżach. Muszę kiedyś tak pomalować jakieś zbroje. Szmelcowany kirys na czarno ma też np.Władysław IV na jednym z portretów. Kopie w kolorze szarym- wszak dowodów na to że ozdobnych nie używano w boju także brakuje;-)Tu jednak nie wszyscy zdają się mieć oksydowane (nr 5 od góry pierwszy szereg)to jeszcze jeden malutki dowodzik
    potwierdzający zróżnicowanie w wyposażeniu i ubiorze jazdy tego okresu.Następny (nr 6 ten z dłonią wyglądającą jak kula kopii, coś wyraźnie pobladł na tle kolegów z obu boków, może ze strachu? Jego pierwsza bitwa ? ;-))Widać że nie był pod Białym Kamieniem czy Kokenhausen ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. No to w końcu jestem w swoim żywiole :). Mam dwie uwagi:
    1. Szyk dwuszeregowy jest jak najbardziej typowy dla Chodkiewicza. Taki szyk nakazał w 1621 r. pod Chocimiem. W takim płytkim szyku szarżowali husarze 7 IX 1621 pod tymże Chocimiem.
    2. Kolor kopii - czy też ich brak.
    Pod Chocimiem w 1621 kopie (ile? tego nie wiem; przynajmniej część) były "krwawo malowane". Ja to interpretuję, że ich drzewce były malowane na czerwono.

    Aha, szkoda, że to tylko fragment tej chorągwi. Nie macie może całości w dużej rozdzielczości?

    pozdrawiam i czekam na resztę obrazu :)
    Radek S.

    OdpowiedzUsuń
  3. dobywszypałasza5 sierpnia 2010 18:03

    Niestety nie mamy całości tej chorągwi,ale występuje ona na kilku fragmentach, co niełatwo, ale pozwala jakoś złożyć ją w wyobraźni.Myślę że Michał wrzuci kolejne fragmenty z husarią i nie tylko z nią ;-). Niektóre wyobrażenia żołnierzy litewskich autorstwa Snayersa są naprawdę bardzo osobliwe ;-))

    OdpowiedzUsuń
  4. Radku, dzięki za komentarz, miałem nadzieje, że husaria Cię skusi ;)
    Jak już Artur wspomniał, nie mamy całości tego oddziału, ale postaram się wrzucić innych husarzy, by ukazać więcej przykładów.

    OdpowiedzUsuń