czwartek, 30 sierpnia 2012

Każdy człek sobie kucharzem - Hiszpanie AD 1588

Pozostaniemy na chwilę przy kwestiach kulinarnych, przeniesiemy się jednak do drugiej połowy XVI wieku by przyjrzeć się racjom żywnościowym załóg okrętów w czasie wyprawy Wielkiej Armady. Rozdzielę to, dla przejrzystości, na dwa osobne wpisy. Na pierwszy rzut tygodniowa rozpiska po stronie hiszpańskiej. Jako że tłumaczę z niezwykle interesującej pracy Colina Martina i Geoffreya Parkera The Spanish Armada podam czasem w nawiasach oryginalny zapis, na wypadek gdybym coś źle przetłumaczył.
Poniedziałek – 6 uncji sera, 3 uncje fasoli lub ciecierzycy
Wtorek – 6 uncji ryby (tuńczyka lub dorsza, jeżeli nie były dostępne to 5 sardynek lub 6 uncji kałamarnic), 3 uncje fasoli lub ciecierzycy, 1 ½ uncji oliwy, ¼ pinty octu
Środa – 6 uncji sera, 3 uncje fasoli lub ciecierzycy
Czwartek – 6 uncji bekonu, 2 uncje ryżu
Piątek – 6 uncji ryby (tuńczyka lub dorsza, jeżeli nie były dostępne to 5 sardynek lub 6 uncji kałamarnic), 3 uncje fasoli lub ciecierzycy, 1 ½ uncji oliwy, ¼ pinty octu
Sobota – 6 uncji ryby (tuńczyka lub dorsza, jeżeli nie były dostępne to 5 sardynek lub 6 uncji kałamarnic), 3 uncje fasoli lub ciecierzycy, 1 ½ uncji oliwy, ¼ pinty octu
Niedziela - 6 uncji bekonu, 2 uncje ryżu
Oprócz tego dziennie każdy marynarz i żołnierz otrzymywał:
- 2 funty świeżego chleba lub 1 ½ funta sucharów (biscuits)
- 1 pinta wina z Kandii (dzisiejszy Heraklion/Iraklion na Krecie) lub 1 1/3 pinty słabszego wina
- 3 pinty słodkiej wody (która miała służyć tak do picia, gotowania jak i celów higienicznych)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz