wtorek, 25 października 2011

Barwa gwardii JKM - cz. IX

Krótka notka dotycząca gwardzistów Jana Kazimierza  z marca 1667 roku. Kiedy monarcha udawał się na nabożeństwo kawalkaty jechało przed nim ze dwadzieścia koni, piechoty węgierskiej w deliach tureckich trzydzieści, niemieckiej ze czterdzieści w płaszczach także.
Owa kawalkata może dotyczyć rajtarów-drabantów lub dragonów, ewentualnie grupy dworzan (co chyba mniej prawdopodobne, jako że wydaje się logiczne, iż to oddział wojska otwierał pochód). Ciekawa jest kwestia piechoty niemieckiej w płaszczach – może to także dragoni z oddziału przybocznego króla?

7 komentarzy:

  1. Super ciekawa informacja. Co do piechoty niemieckiej w płaszczach postawiłbym na szustokory- to właśnie wierzchni rodzaj okrycia.Takoż i delie. Jeśli gwardia piesza(poza 'Węgrami') była ubrana stylu zachodnim, a tego bym się spodziewał to nie jest dziwne, że relacja mówi o płaszczach. Choćby ze względu na to że ówczesne szustokory miały sporą długość i nawet odrobinę przypominały płaszcze w dzisiejszym rozumieniu tego słowa.;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pytanie tylko, czy piechota towarzyszyła królowi konno czy pieszo? Niestety nie mam dostępu do całego źródła, a tylko takiego wyimku :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie to bym był marudą czy coś..

    ale słowa nie ma we wpisie o barwach ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. AWu, słońce spod Austerlitz Ty moje - barwa w XVII wieku to kolor i umundurowanie piechoty :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No i nic o tym nie ma..
    Chyba, ze te płaszcze które tak poruszyły Fromholda.

    No wybacz ale nawet z perspektywy analityka wojskowości antycznej to nie porywa :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie o owe płaszcza, jak i delie tureckie chodzi. Analityka starożytności może to i nie porywa, mnie akurat tak ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Syntagmy , tuniki, sarisy, skorpiony , onagery to wszystko jest piękne, zwłaszcza w proporcji 1:1 i skali 6 mm ;-) ale nie zamieniłbym ich za piki, muszkiety, szustokory ,delie, moriony i papenheimery ;-)
    Pomimo że wykłady prof Dąbrowy były bardzo ciekawe ;-)

    OdpowiedzUsuń