środa, 31 sierpnia 2011

Nie umiejąc żadnego słówka po polsku


W czasie kampanii żwanieckiej książę Bogusław Radziwiłł zanotował ciekawy epizod, w roli głównej zobaczymy tam fińskiego żołnierza – interesująca sprawa, kto też walczył w armii koronnej przeciw Kozakom:
Przychodząc do Baru trzy mile od miasta, trafiliśmy w bukowanie na żołdata Fina z pułku [piechoty] książęcia kurlandzkiego [Jakuba Kettlera], który, nie wiem quo fato, tam zabłądził był, nie umiejąc żadnego słówka po polsku i nie wiedząc, dokąd szedł. Nawet z nami zmówić się nie umiał, tylko na kolana przypadłszy gestami pokazywał jak bardzo rad, że się do nas dostał i że od dziewięciu dni na żołądź nic nie jadł, jakoż znać to było po nim. Kazałem go tedy wziąć na wóz i lekko mu jeść dając ożywiłem go. 

3 komentarze:

  1. Litościwy dobry pan , książę koniuszy...;-)Bardzo ciekawy portret. Tym razem w blond peruce.Jest w Wilanowie portret księcia w identycznym żabocie i podobnej zbroi. Zachowały się też inwentarze rzeczy które po nim zostały. Potwierdzają one cudzoziemski styl ubiorów preferowany przez tego kosmopolitycznego księcia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książę faktycznie musiał się nosić z cudzoziemska, wszak bywały był wśród dworów zachodnich, wojując tu i ówdzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. To miejsce na komentarze do tekstów, a nie poletko reklamowe. Komentarze tego typu będą usuwane.

    OdpowiedzUsuń