środa, 24 listopada 2010

Uroki życia dyplomaty (w Roku Pańskim 1635)

Jak ciężkie i ryzykowne może być życie dyplomaty możemy się chociażby przekonać z poniższej relacji Claude'a de Mesmes, hrabiego d'Avaux. Był on francuskim ambasadorem nadzwyczajnym, pośredniczącym w polsko-szwedzkich negocjacjach w 1635 roku. W swym liście z 2 września opisał jak to:
Nakoniec po czterodzielnym w tym względzie sporze, bardzo cierpkim z jednej i z drugiej strony, gdyśmy w tej rzeczy naradzali się z Komissarzami Polskimi, Szwedzcy kazali uderzyć w trąby i bębny i nas zostawili na miejscu z niczem, nawet się niepożegnawszy z nami. Ta junakieria obraziła tak dalece, Polskich Komissarzy, że się zapalili gniewem mówiąc, iż oni także sprawią Szwedom, ale wcale inną muzykę. Co zasłyszawszy Polskie kompanie piesze w pobliżu stojące, w mgnieniu oka porywają się do broni, rzucają się na Szwedów, i sześciu z nich natychmiast pada. W tej samej chwili nadbiega 400 czy 500 husarzów (są to ułani Polscy okryci skórami tygrysów, lub lampartów, z ogromnemi na barkach skrzydłami), spuszczają do boju włócznie i spieszą uderzyć na Jazdę Finlandzką, stojącą u straży Szwedzkich Komissarzów. Piechota jednej i drugiej strony, już tylko o 30. kroków była od siebie. W tym zgiełku, my, prawdziwi pojednawcy tego rozruchu, musieliśmy stanąć między dwa nieprzyjacielskie wojska i nastawić im piersi i głowy. Mimo to jednak kilku żołnierzy, najwięcej naprzód posunionych, strzeliło do siebie, a sam Kanclerz Polski wstrzymując swoich zapalczywych ułanów, o mało co nie był stratowany. 

2 komentarze:

  1. Są rzeczy które tak łatwo przeoczyć... Że też wcześniej nie zwróciłem na to uwagi. Toż hrabia jawnie wspomina o skrzydłach u 'ułanów polskich'. Rzecz ciekawa na polsko-szwedzkim froncie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam drobną hipotezę na ten temat ;) Armia koronna w 1635 roku zdaje się być bardzo dobrze przygotowana do kampanii, zwerbowano liczne oddziały i zapewne dobrze je wyposażono. Mamy relację naocznego świadka, ze rok wcześniej przeciw Turkom husarze stawali ze skrzydłami, być może tak ozdobny wzorzec przejawia się i tutaj. Wszak nie wypadało przy osobie króla stawać niezbyt paradnie.

    OdpowiedzUsuń