Dla odmiany od pisania - coś do pooglądania :) Moja ukochana scena z filmu 'Potop', korpus Wittenberga wkracza na ziemie Korony. Pięknie to wygląda, chociaż sporo historycznych błędów (pal je licho, ogląda się uroczo). No i jeszcze na dodatek Zygmunt Kęstowicz, którego zawsze będę pamiętał z 'Piątku z Pankracym' jako szwedzki oficer - klasyka. Mogę to oglądać na okrągło!
Jak tak patrzę Michale na powyższe sławetne sceny, coraz lepiej zaczynam rozumieć twoją pasję, nad tym okresem.
OdpowiedzUsuńOpisałbyś kiedyś historię początku swojej pasji! Kiedy pierwszą książkę wzrokiem pożarłeś?
Abstrahując Michale od powyższego:
Prowadzisz dalej prace nad książką?
Pozdrawiam serdecznie
Marcin
Scena faktycznie piękna :)
OdpowiedzUsuńPierwsze książki 'o epoce' to oczywiście Trylogia, czytana jeszcze dziecięciem będąc.
Prace nad książką, głównie niestety z przyczyn osobistych, zostały zawieszone i nie wiem czy do niej powrócę. Póki co trenuję za to krótką formę, jak widać na blogu.
Jakie błędy w tej scenie można by wyliczyć?
OdpowiedzUsuńSztandary są pięknie odwzorowane tylko tylko że są one z okresu Karola XII ;) acz zadbano o dodanie monogramu CGRS.
OdpowiedzUsuńZapewne dla oszczędności pokazano praktycznie samą piechotę - podczas gdy korpus Wittenberga miał także dużo kawalerii:
http://www.ogniemimieczem.wargamer.pl/forum/viewtopic.php?f=3&t=177
Cała piechota ma forkiety - a przynajmniej część oddziałów używała już wtedy lżejszych muszkietów