Bardzo ciekawy opis autorstwa Michała Obuchowicza, który jako jeniec carski (wzięty do niewoli w 1660 roku) był w Moskwie 25 maja roku 1661 świadkiem przywitania posłów cesarza Leopolda. Austriaków witały liczne oddziały armii moskiewskiej, a Litwin przekazał nam sporo informacji:
Najprzód dwie chorągwie szły konne, które dwornymi nazywali, to jest różnych bojar i okolicznych i Panów Moskiewskich słudzy; za nimi pułk pieszy w barwie purpurowej, pod dziesięcią chorągwiami [czyli zapewne liczył 10 kompanii/chorągwi – K.], biała kitajka z czarną, drugi za nim pułk strzelców, u którego głową był Matiej Spirydonow, w barwie turkusowej chorągwi dziesięć [czyli znów 10 kompanii/chorągwi pieszych– K.]. Trzeci pułk pieszy Niemiec Oberszterem, w barwie zielonej i różnej [?], chorągwie turkusowe tych ośm [czyli ten regiment miał 8 kompanii – K.]. Czwarty pułk pieszy, Niemcy Oficerowie, chorągwie żółte, barwa czerwona; za temi pułkami Dragońskie chorągwie szły, to jest z każdego pieszegu przykazu przybierano po kilkadziesiąt, ośmdziesiąt, siedemdziesiąt, mniej albo więcej, w różnych barwach których było w liczbie szesnaście chorągwi. Za nimi znowu dwornych chorągwi dwie, potem kornety rajtarskie szły, których było trzynaście, Oficerowie Moskwa, za nimi trzy proporce szły jeden za drugim, pod któremi co znaczniejszych bojar dumnych słudzy byli, a tych był półkownikiem Rylski, strojno siedzący w ferezji ceglastej axamitnej ogonkowej, i ci których prowadził dość strojno sami i konie. Za tych koniuchów Carskich dwie chorągwie szły, jednych zowią stiepiennyje, a drugich stadnyje, stiepiennymi co są samego Cara konie chędozą, których co nie miara jest. Ci stadni we trzech barwach byli, to jest: kilkadziesiąt w turkusowej, kilkadziesiąt w białej, kilkadziesiąt w czerwonej, w liczbie [zapewne łącznie] pod dziewięćdziesiąt, a stiepienni strojniej jechali, od szat bławatnych i futer bogatszych. Za koniuchami szła sotnia Gosty, to jest mieszczan stołecznych (bo tak Moskwa nazywa mieszczan), ci pięknie strojno i konno, od złotogłowów i soboli pięknych; głową ich był Wasyli Szoryn gost, człowiek bogaty, strojno sam siedział. Za tym Carscy sokolnicy, których dwie chorągwie, tych prowadził Artymon Siergiejewicz głowa Strzelecki, sam od Altenbasów bogatych, i koń pewnie strojno, także z powodnią przed nim koni dzielnych i strojnych; potem szła Chorągiew Careczników, to jest co piwnicami Carskiemi zawiadują, tych było pod sto koni także strojno i bogato. Za niemi szli Żylcy, jest czyn taki, wybierają Dworzańskie dzieci do Cesarskich posług, którzy żyją alternatą po kilkuset przy Hosudaru w Gorodzie, tych zażywa Hosudar do goniec twa i innych posług, potem z żylców we dworzan żałuje i inne urzędy; tych było chorągwi ośm i sami strojno i konie dobre. Za niemi dworzanie, których było sześć znamion. Za tymi Strapczowie, tych chorągwi siedm się rachowało, dobrych domów ludzie, i dość świetno sami i konie przybrani; za niemi Stolnikowie Carscy, tych było chorągwi siedm, tych widzieć było i samych bogato ustrojonych, od złotogłowych altenbasowych szat, i koni dzielnych pięknemi siedzeniami przybranych siła…
Ciekawe :) - jest ntrochę przydatnych informacji (np. liczebność pułków, liczebność żilców czy też przybocznych cara).
OdpowiedzUsuńCo do słowa różny. Stawiam że chodzi o różany/różowy. Pasuje kontekst (kolor) jak i to że bardzo często łączono czerwony z zielonym.
Może być że chodzi o różany, może też być że chodzi o niejednolity (różny = zróżnicowany), ale raczej Twoja wersja jest bardziej prawdopodobna :)
OdpowiedzUsuń