Coś w
lżejszych klimatach, idealnych do sesji w ‘Dzikie Pola’. Olaus Magnus (znamy go
pod łacińską wersją nazwiska, szwedzki oryginał to Olof Månsson) i jego Historia de Gentibus Septentrionalibus[1], po
raz pierwszy wydana w Paryżu w 1555 roku, to źródło niesamowitych historii dotyczących
Skandynawii i Inflant. Szwedzki katolik,
od 1526 roku mieszkający w Gdańsku, opisał w swojej monumentalnej pracy wiele
aspektów życia i wierzeń skandynawski, do tego opatrzył je licznymi rycinami. Oczywiście
nie mogło tam zabraknąć stworów mitycznych, bo też folklor Północy był zawsze
bardzo barwny. Mój osobisty faworyt to krasnoludy walczące z żurawiami , no ale
nie o tym chciałem napisać. Arcybiskup Uppsali (oczywiście tylko tytularny)
opisał bowiem także wilkołaki będące straszną plagą w Prusach, Inflantach i na Litwie. Temat piękny i na czasie, wszak
bez wilka byśmy podobno nie uratowali Wiednia na czas…
Podczas Świąt Bożego Narodzenia nocą,
w miejscu dokładnie określonym, ustalonym między nimi, zbierają się przybyli z
wszystkich stron w wielkiej ilości ludzie zamienieni w wilki, którzy z
niewiarygodnym okrucieństwem prześladują najpierw rodzaj ludzki, a następnie
domowe zwierzęta. Szkody doznane przez mieszkańców tego regionu są
nieporównywalnie większe od tych, jakich doznają ze strony prawdziwych i
właściwych wilków. W istocie jako to zostało zresztą stwierdzone, niezwykle
gwałtownie atakują domy ludzi żyjących w lasach, wyłamują drzwi, po czym
pożerają ludzi i wszystko co żyje. Zasiadają w piwnicach z zapasami piwa,
wypijają wszystko do dna, a puste pojemniki składają jeden na drugim [porządne te wilkołaki – K.]: i tym się różnią od prawdziwych i właściwych
wilków.
(…)
Między Litwą, Samogizą[2] a
Mierzeją Kurańską[3]
znajduje się mur, resztki zburzonego zamczyska, przy którym o pewnej porze roku
zbiera się około tysiąca spośród nich i po kolei ćwiczą się w skokach. Ci,
którzy nie są w stanie przeskoczyć muru, zostają wychłostani przez
przewodników.
Wreszcie stanowczo twierdzi się, że
do tego zgromadzenia dołączają możnowładcy i szlachta z tego regionu.
Muszę
jeszcze tylko znaleźć jakąś historyjkę o inflanckich wampirach i tło do
opowieści o walkach zmiennokształtnych i krwiopijców w XVI-wiecznej Litwie czy
Inflantach gotowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz