Służba jako muzyk w chorągwiach hajduckich (polsko-węgierskich) w XVII wieku to musiała być interesująca fucha. Nie dość że człek
miał fantazyjny mundur, interesujący instrument to jeszcze żołd był o złocisza
wyższy od szeregowego hajduka. Zobaczmy jakie to więc grupy muzyków znaleźć
możemy w rotach owej piechoty, porównując przy tym ilość hajduków ‘uzbrojonych’
w instrumenty do całości jednostki.
Szlachecka
rota Stanisława Otrębosza na 100 żołnierzy w 1601 roku miała jednego bębnicę.
200-osobowa
rota Aleksandra Koniecpolskiego w 1602 roku miał tylko dwóch doboszy i dwóch
szyposzy (grających na piszczałkach).
Dwa razy
liczniejsza rota Grajewskiego w roku 1609 miała czterech doboszy i trzech szyposzy.
Także 400-osobowa rota Ludwika Weyhera w tymże 1609 roku miał tylko czterech
doboszy, po jednym na każdą z czterech 100-osobowych chorągwi.
Feliks
Niewiarowski w roku 1612 w rocie złożonej z 800 ludzi (8 chorągwi po 100) miał
ośmiu doboszy i aż dwunastu szyposzy.
Ekipa
muzyczna w 200-osobowej chorągwi hajduckiej Siennickiego w 1652 roku składała
się z dwóch doboszy i dziewięciu szyposzy, opisanych następująco:
- dobosz
Szymek
- dobosz
Marcinek
- Jan
szyposz
- Stefan
dudka
- Janusz
sampryszek
- Łukasz i
Błażej szyposze
- Stanisław
dyszkancista
- Marcin
dudka
- Grygier,
Wawrzyniec i Wojciech szałamiści
Sześć lat
później oddział ten miał pięciu dyszkancistów, jednego dudka i czterech
szałamistów.
W 1653 roku rota
polska Łukasza Jelskiego miała dobosza
Jana Kwiatkowskiego w sztabie jednostki, dobosza Antoniego Ziętkiewicza w pierwszej chorągwi, dobosza Stanisława Zakrzewskiego i szyposzów
Andrzeja Zubryka, Kacpra Wysockiego i Miklasza Rybackiego w drugiej
chorągwi, dobosza Mikołaja Kozłowskiego i
szyposzów Andrzeja Chwiedorowicza, Gergiela Osnowackiego i Wawrzyńca
Baranowskiego w trzeciej. Czwarta chorągiew tej 400-osobowej roty miała
także prawdopodobnie jednego dobosza i trzech szyposzy.
Skromniejszą
kapelę miał w tym czasie hetman polny – oprócz dwóch doboszy tylko trzech
szałamaistów, jednego dudka i jednego dyszkancistę.
100-osobowa
chorągiew Jagniątkowskiego w 1655 roku czterech muzyków ukrywających się pod
ogólną nazwą szyposzy.
Hajducka
chorągwi Lesiowskiego (150 porcji) w tymże 1655 roku miała jednego dobosza i
dwóch szyposzy.
Następnym
razem spróbuję się przyjrzeć liczebności ‘muzyki’ w regimentach piechoty cudzoziemskiej
i dragonii, zawadzimy też kiedyś pewnie o jazdę.
Nic dodać - melomani.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam