9 listopada 1605 roku kanclerz i podskarbi cara Dimitra Samozwańca (Pierwszego) Afansij Własiew przybył do Krakowa – osiemnaście dni później w zastępstwie cara wystąpił na ceremonii zaślubin (oczywiście per procura) z Maryną Mniszchówną. Własiew przywiózł ze sobą bogate dary – zarówno dla carskiej małżonki, jak i popierających Samozwańca magnatów, a nawet dla samego króla Zygmunta III. Przyjrzyjmy się więc, cóż to za cuda w kilkaset koni przywiózł do Polski ów posłaniec.
Jako pierwszy, 11 listopada, prezenty otrzymał przyszły teść cara, wojewoda sandomierski Jerzy Mniszech:
Kożuch marmurkowy z kołnierzem i szłyk.
Czarę złotą, kamieńmi i perłami sadzoną.
Buławę w złoto kamieńmi oprawną.
Koń tarantowaty z siedzeniem, jarczak i rząd, w złoto kamieńmi sadzone, wodze złote, w szerz łańcuch na palec.
Zegarek w krysztale z łańcuchem złotym.
Noże dwa, jeden diamentami sadzony, a drugi handżar różnymi kamieńmi [zdobiony].
Parę kobierców perskich ze złota.
Soboli przednich soroków sześć i sobola z kuną żywego.
Białozorów [Białozór czyli sokół norweski] trzech ze złotymi dzwonkami.
14 listopada poseł oddał listy carskie do Zygmunta III, wraz z nimi drobne podarunki dla króla:
Soboli soroków 12, marmurków 8.
Pierścień z diamentem, łuk z sajdakiem, złotem oprawny i z strzałami.
Koń nahajski pod siodłem, drugi z dekiem [dywdykiem] perskim, trzeci pod dekiem aksamitnym.
Niezwykle bogate były prezenty które poseł przekazał już po ślubie dla samej Maryny. Były to dar matki carskiej Marfy Fiodorownej:
Obraz św. Trójce, złotem oprawny i kamieńmi sadzony.
Od Cara:
Klejnot Neptunus, który szacowano na 60.000.
Czarka hiacyntowa, mało nie tejże ceny.
Zegar wielki w szkatule, z dziwnemi sztukami, z trębaczami, bębenistami i innemi misterstwy, które się ozwały gdy wybijał godzinę.
Pierścień z wielkim diamentem.
Zapona [klamra] ptak wielki z diamenty i rubiny.
Czara z kamieńmi, szczerozłota.
Okręt ze srebra, złocisty misterną robotą.
Źwierz (z) skrzydłami, złotem i kamieńmi oprawny.
Effigies [posążek] Dyany, bogini, na jeleniu złotym siedzącej; sztuka kosztowna.
Pelikan srebrny, serce z siebie wyjmujący.
Paw z roztoczonym ogonem od złota.
Pereł kilka, na kształt muszkatelek wielkich.
Inszych pereł bardzo wiele sznurów. Ważyły wszystkie łótów 4.018.
Złotogłowiów, teletów, aksamitów sztuk 18.
Dary otrzymał także syn wojewody, Stanisław Mniszech:
Szablę i karwasz złotem oprawne i kamieńmi sadzone.
Czarę złotą, pierwszym podobną.
Nóż kosztowny z kamieńmi.
Soboli soroków 5 i marmurków 3.
Białozora z dzwonkiem złotym.
Last but not least – oddał też samej Pani Wojewodzinie i Pani Chorążynej, bace Carowej, sobole i perły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz