Wybrany na króla w 1669 roku Michał Korybut Wiśniowiecki
musiał – wzorem wcześniejszych władców – podpisać na sejmie koronacyjnym pacta conventa. Co ciekawe, „załapały”
się do nich zarówno rajtaria jak i petyhorcy. Chodzi mianowicie o punkt 76, w
którym król zapewniał szlachtę o narodowym charakterze wojska:
Cudzoziemską maniera
ludzi nikomu etiam ex Senatus consulto zaciągać sine consensu Reipublicae nie
pozwolemy a osobliwie raytaryi, które wiellkei szkody inferre zwykły, z małym
skutkiem wojennym, woyska zaś oboyga narodów według zwyczaju dawnego iako to usarzów
z kopiami, Petyhorców z drzewcami[1],
harkabuzerów[2],
Kozackie chorągwie narodow tychże[3], piechoty
Węgierskiey, część także piechot cudzoziemską manierą ćwiczonych podług
ordynacyi Seymowey od Rzeczyposp. Trzymać będziemy, którym szlachtę z narodow
et annexis Provincijs za Oberszterów[4]dawać
będziemy: dla czego to waruiemy Stanom Rzeczyposp. y obiecujemy iż ludziom
cudzoziemskim listow przypowiednich wydawać nie każemy.
Jak widać nie lubiła szlachta rajtarii, oj nie lubiła.
Interesujące jak wysoko znaleźli się na liście wojsk narodowych petyhorcy,
których przecież nie było tak dużo w obydwu armiach. Pozytywnym – jak dla mnie –
zaskoczeniem jest obecność arkabuzerów, chociaż wiemy że pod tą nazwą do
komputu przemycano jednak w tym czasie rajtarię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz