piątek, 7 marca 2014

A tymczasem na rynku wydawniczym...

Tym razem ogłoszenia dotyczące dwóch prac historycznych, które chciałbym polecić: jednak z nich właśnie się ukazała, druga ujrzy światło dzienne w tym roku.

Marcin Gawęda (pozdrawiam!) opublikował właśnie, nakładem wydawnictwa Inforteditions, monografię Od Beresteczka do Cudnowa. Działalność wojskowa Jerzego Lubomirskiego w latach 1651-1660.  Z niecierpliwością czekam na tę pracę, spodziewam się po niej dużo dobrego – zwłaszcza w kontekście działalności Lubomirskiego w czasie „Potopu”. Autor dobrze znany i (przynajmniej przeze mnie) lubiany, z bardzo dobrym stylem, więc te 360 stron będzie się na pewno czytać wartko i przyjemnie. Prof. Mirosław Nagielski pracę chwalił, więc to kolejna zachęta do lektury. Kiedy praca trafi w moje ręce, nie omieszkam poświęcić nieco miejsca na blogu na recenzję.

Druga wieść jeszcze bardziej z mojego podwórka. WydawnictwoNapoleonV, z którym miałem okazję kilka razy współpracować (przede wszystkim przy moim debiucie książkowym), przygotowuje polskie wydanie osławionych Sveriges Krig 1611-1632.  6 tomów i 2 tomy suplementów zostaną w polskiej wersji podzielone na dwa tomy każdy, więc czeka nas 16 tomów legendarnej pracy historycznej. Autorem tłumaczenia będzie p. Wojciech Łygaś, dobrze znany Czytelnikom prac  Petera Englunda chociażby. Zaszczyt redagowania polskiej edycji przypadł niżej podpisanemu- ciężkie to brzemię, mam nadzieję, że je jednak udźwignę z pożytkiem dla Czytelników. Otrzymałem właśnie część I tomu (wojny z Danią i Moskwą): tłumaczenie świetnie, robota p. Łygasia jest przednia. Powiem krótko – jest na co czekać!



3 komentarze:

  1. Dobre wieści Michale.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. To ta kniga jest taka fatalna? Osławiony to znaczy cieszący się bardzo złą sławą

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładnie mnie tu Pan przyłapał, Panie Rafale. Faktycznie użyłem niewłaściwego słowa, którego znaczenie jest pejoratywne, a nie to było moim zamiarem. Boleśnie wychodzi z człowiek coraz dłuższy pobyt za granicą. Posypuję głowę popiołem i dziękuję za zwrócenie uwagi. Posta jednak nie będę zmieniał, by Pańska uwaga nie zawisła w próżni.

    OdpowiedzUsuń