Wracam do bitwy pod Trzcianą/Trzcianem i próby ustalenia
które koronne chorągwie brały udział w walce. Zapewne nigdy nie uda się
odnaleźć wszystkich, ale tu i ówdzie jest coś porozsiewane po źródłach.
Podsumujmy co znalazłem do tej pory:
Relacja bitwy
trzciańskiej posłana od p. Hetmana przynosi nam informację o trzech
chorągwiach:
- husarskiej hetmana Koniecpolskiego
- husarskiej królewicza Władysława
- kozackiej rotmistrza [Mikołaja] Łysakowskiego
Biskup Paweł Piasecki w swojej kronice wspomina, że w bitwie
wzięła udział husarska chorągiew Marcina Kazanowskiego. Jako że w toku starcia
poległ chorąży tej chorągwi, a brat biskupa – Mikołaj – możemy zawierzyć tej
relacji.
Z kolei jeżeli dobrze interpretuję zapis o trzech
chorągwiach husarii, które utraciły w czasie bitwy kopie (wzmianka w Kontynuacji djarjusza o dalszych postępkach
wojennych…) to możemy do listy dodać jeszcze husarskie chorągwie Łukasza
Żółkiewskiego (starosty kałuskiego) i Adama Kalinowskiego (w dokumencie jako
starosta winnicki, w innych dokumentach z tej wojny jako starosta bracławski).
Jest to teoria o tyle prawdopodobna, że obydwie te chorągwie wchodziły – obok chorągwi
hetmańskiej i królewicza – w skład pułku hetmańskiego. Co więcej, to właśnie
Łukasz Żółkiewski najczęściej dowodził tym pułkiem w działaniach polowych, jego
obecność w bitwie wydaje się bardziej niż pewna.
Obecność koronnych dragonów potwierdza – bez wymieniania
jednostek – relacja hetmańska, natomiast raport Chemnitza pozwala wnioskować,
że byli to żołnierze regimentów Jakuba Butlera i (prawdopodobnie) Gerharda
Denhoffa lub Gustava Sparre/Fridricha Denhoffa. Odsyłam zresztą do stosownego wątku na blogu.
Najnowszy trop znalazłem wczoraj… co prawda jest dyskusyjny,
ale na bezrybiu i rak ryba. Samuel Twardowski w swym poemacie Władysław IV wspomina mianowicie, że
polską straż przednią stanowili Moczarskiego
Kozacy. Chodzi tu o chorągiew kozacką (lisowczyków) znanego zagończyka
Mikołaja Moczarskiego. Oddział ten był często wysyłany do działań podjazdowych,
więc jego obecność pod Trzcianą w sumie nie mogła by dziwić. Relacja
Twardowskiego zdaje się być zresztą zaskakująco dokładna, jeżeli chodzi o opis
starcia, skłaniałbym się więc do tego, by zaufać mu w kwestii Moczarskiego.
Podsumowując: możemy więc z dużą dozą prawdopodobieństwa
zidentyfikować 5 chorągwi husarskich i 2 chorągwie kozackie. Jeżeli przyjąć za
Piaseckim, że w bitwie brało udział 8 chorągwi husarskich i 9 kozackich, to
wciąż jeszcze daleka droga do odnalezienia wszystkich, niemniej jednak wydaje
mi się, że jak na historyka-amatora to i tak udało mi się znaleźć sporo.
Poszukiwania trwają…
Salve Kadrinazi,
OdpowiedzUsuńciekawie, ciekawie, przy okazji skloniles mnie do poczytania poezyj mosci Twardowskiego -
Sam się skłoniłem, by znaleźć tam coś ciekawego :)
OdpowiedzUsuńCzolem Kadrinazi, ciekawa sprawa z tym lisowskim pulkownikiem mosci Maczarskim, bo pod pod Hammersteinem mial isc w awangardzie hetmanskiej takze, imci Niesiecki w 'Herbarzu' o nim napisal: 'Zaslugi jego krwawe'. Mosci Samuel herbu Ogonczyk to zapomniany nasz 'Wergiliusz' barokowy, .. polecam piekna prace, autorka Róża Fischerówna - 'Samuel Twardowski jako poeta barokowy' (Krakow 1931) , mamy tez pana Turowskiego prace o mosci Samuelu - wszystko dostepne na cyfrowej . Ergo, jest co studiowac i zachwycac sie ta poezja epicka a smaczki jako podajesz powyzej, wyciagac - :)
OdpowiedzUsuńMoczarski nie był pułkownikiem, a rotmistrzem. Jego chorągiew kozacka służyła od początku wojny 1626 roku, wchodząc w skład pułki Stefana Koniecpolskiego (po jego śmierci dowodził Samuel Żaliński). Co ciekawe, w skład tego samego pułku wchodziła też chorągiew Pawła Czarnieckiego, także ekipa zagończyków była tam silna.
OdpowiedzUsuńPod Hammerstein akurat Moczarski nie do końca się popisał, bo w nocy z 9 na 10 kwietnia dał się zaskoczyć Szwedom, którzy rozproszyli jego kozaków. Pewnie dlatego w czasie walk 12 kwietnia tak szaleńczo rzucał się do walki, chcąc zdobyć uznanie w oczach hetmana Koniecpolskiego ;)
Salve,
OdpowiedzUsuńnazwalem imci Moczarskiego pulkownikiem, bo primo Moczarski byl pulkownikiem lisowskim,i.e., zaczal sluzbe od wojaczki pod imci Lisowskim lub gdzies w poblizu, i dopial sie stopnia oficerskiego(prowadzil rote na sluzbe cesarska w 1623 roku) i jednego z przywodcow Lisowczykow, Secundo, pulkownikiem nazywa go Niesiecki. Co nie zienia faktu ze byl rotmistrzem swej choragwi etc. Dlugo wojowal , zmarl od postrzalu zadanego przez Kozakow pod Kumejakmi . swoja droga jak to rozumiec dal sie zaskoczyc, w sensie trzymal kiepska dyscypline w choragwi i straze mu sie posnely zamiast Szweda wypatrywac albo i moze wcale czat nie wystawil? Ciekawa sprawa, mam gdzie tego Hbeka Hammerstein, rzuce okiem co tam pisza ..