środa, 26 lutego 2014

Proch, ziemi i ślina... a do tego dużo gorzałki

Dawno nie przytaczałem wyjątków z Opisania Ukrainy…  autorstwa Wilhelma le Vasseur de Beauplan, pora więc na jakiś drobny fragment. Uroczy zapisek o medycynie kozackiej wydaje mi się jak znalazł, chociaż pora nieco wczesna na gorzałkę…

Widziałem chorych na gorączkę Kozaków, którzy, aby się wyleczyć, nie biorą nic innego jak tylko połowę ładunku prochowego do działa, rozcieńczają go pół na pół z wódką i wszystko dobrze wymieszawszy wypijają, po czym kładą się spać, by obudzić się rano w wyśmienitym zdrowiu. Miałem woźnicę i widziałem, jak wiele razy tak czynił, lecząc się tym niby lekiem, o którym żaden lekarz czy też aptekarz nie pomyślałby nigdy w życiu. Widziałem też innych, jak brali popiół i mieszali go rozcieńczając wódką – jak to powyżej opisałem. Pili to z tym samym skutkiem. Wielokroć widziałem, jak Kozacy poranieni strzałami z łuków, pozostając z dala od chirurgów, opatrywali się szczyptą ziemi zmieszanej na dłoni z własną śliną. Goiło im to rany jak najlepszy balsam, co dowodzi, iż dowcipna pomysłowość pojawia się w tym kraju jak w każdym innym. 

2 komentarze:

  1. Beauplan musiał być ciekawą osobowością i nie tylko na polu obserwacji obyczajowej, widziałem przypisywaną mu twierdzę Brody (prywatny odpowiednik Kudaku) fundacji Stanisława Koniecpolskiego - byłem pod ogromnym wrażeniem wyrafinowania tego dzieła fortecznego, które w mojej ocenie tworzone od podstaw w realiach pierwszej połowy XVII wieku, znacznie przewyższało walorami obronnymi budowane wcześniej i rozsławione twierdze Rzeczpospolitej (Kamieniec Podolski, Chocim czy Zbaraż).
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Brody to były oczkiem w głowie hetmana Koniecpolskiego, nic więc dziwnego, że nie oszczędzał na specjalistach. Beauplan miał tam zaprojektować zamek, a umocnienia (i kościół!) podobno Andrea Dell Aqua. Poza tym były tam takie cuda wianki jak hodowla jedwabników :)

    OdpowiedzUsuń