18 sierpnia 1626 roku król Zygmunt III Waza, na czele wojsk nadwornych
i pocztów prywatnych, wjechał do Torunia. Oddziały polskie powoli ciągnęły do
Prus, by stawić tam czoła Szwedom, póki co jednak monarcha zatrzymał się na
pewien czas w Toruniu. Zachował się bardzo ciekawy opis tego wjazdu do grodu
Kopernika. Król, w towarzyszeniu kilku chorągwi, był witany przez cechy
miejskie – uzbrojone zresztą w piki i muszkiety. Doszło przy okazji do raczej
nieprzyjemnego wypadku: przy okazji hucznej kanonady z dział miejskich i
muszkietów milicji, spłoszyły się konie rajtarów chorągwi przybocznej króla.
Kilku jeźdźców zostało wyrzuconych z siodeł i musiało wkroczyć do miasta
prowadząc konie za uzdy. Na obronę (moich ulubionych) rajtarów mogę jednak
dodać, że zmazali nieco ten niechlubny „popis”, dzielnie walcząc pod Gniewem –
gdzie niestety w starciu ze Szwedami zginął dowodzący chorągwią Otton Denhoff.
Oddajmy więc teraz głos nieznanemu autorowi Diariusza Wojny Pruskiej z roku 1626:
Wyiechał Król
JkoMsc ze Stuzewa rano czekały go poczty dworskie zbroyne pod chorągwią za
Borem Toruńskiem. Dzień był ddżysty pochmurny, ale gdy się Król JkoMsc ku
Toruniowi przybliżył wyiaśniło się niebo y był wiazd barzo pogodny y wesoły.
Zaiachały Królowi JkoMci te roty pod Toruniem Pana [Pawła?] Niewiarowskiego Usarska, Pana [Erazma
Domaszewskiego z Jedleca] Starosty Łukowskiego Kozacka, Pana [Przecława
Pawła Leszczyńskiego] Woiewodzica Brzeskiego Kozacka, P. Kawalera [Maltańskiego]
[Mikołaja] Judickiego Dragońska. Między pierwszą a trzecią godzyną po
południu wiechał Król JkoMsc do Torunia dosyć luzno tym porządkiem. Szła
naprzod chorągiew Kozacka Pana Starosty Łukowskiego po niey Chorągiew P. [Stefana
Grudzińskiego] Woiewodzica Rawskiego także Kozacka. Zanią P. Kawaler Judicki
z swoiemi konnemi Dragony iechał. Po nich szło piechoty Niemieckiey tegoż Pana
Kawalera 500. Za niemi Capitana [Artura] Astona piechoty Szkockiey szło
500. Za niemi cztery chorągwie piesze Węgierskie szły pod któremi piechota
JkoMci Węgierska. Wiezdżała potym Pana Niewiarowskiego Rota ze Horągwią dosyć
okrytą y stroyną pod ktorą kopiynika 200 koni porządnie y zbroyną. Za tymi
iachały osoby Senatorowie y Dwór Króla JkoMci. Sam Król JkoMsc za niemi iachał
konno. Za niem Królewicz JkoMsc także konno. Za niem dopiero chorągiew Wielka
Dworska Usarska. Po Usarzach Dworskich iechała Chorągiew K.J.Mci Raytarska [pod
Ottonem Denhofem] dosyć [nie mogę odczytać wyrazu, może ‘porządna’?]
y zbroyna. Począwszy od Mostu aż do Rynku po wszystkich ulicach stali
mieszczanie y Cechy mieyskie po obadwa stronach zbroyno s spisami y
Muszkietami. Rada Toruńskia y mieszczanie przednieyszy zaszli Królowi JkoMci
drogę piechotą aż za Most Polski, Tam Króla JkoMci witali y na zad znowu szli
piechotą przy koniu Króla JkoMci do Ratusza. Skoro Król JkoMci wyachał . Z
Miasta bito z dzał Mieyskich y strzelbe wszystkę wyżej namienioną. Roty
wypuszczały z niemałym grzmotem od ktorego Chorągiew Króla JkoMci Raytarska
zamieszała się tak że ich kilku konie z siebie pozbywały, aż przy nich piechotą
w miasto prowadząc konie iść musieli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz