niedziela, 2 lutego 2014

Klątwy, skargi i płacze

Nasz dobry blogowy znajomy - Silahdar Mehmed aga z Fyndykły – poda nam dziś kolejne wytłumaczenie przyczyny klęski wojsk tureckich pod Wiedniem w 1683 roku. A, jako że rzecz dotyczy Kara Mehmeda paszy, to i klęskę w drugiej bitwie pod Parkanami też się da tym wytłumaczyć. Kto wie, czy gdyby nie klątwy ulemów i sejjidów, to czy odsiecz Wiednia zakończyłaby się dla wojsk sprzymierzonych sukcesem… Tekst kroniki jak zwykle we wspaniałym tłumaczeniu Zygmunta Abrahamowicza:

Pod pretekstem tej wyprawy wezyrowie i mirimiranowie dopuszczali się w Rumelii i Anatolii rozmaitych swawoli, jakich świat jeszcze nie widział, oraz gwałtów i krzywd, jakich nie sposób opisać. Osobliwie głośne chodziły słuchy o tym, że lewendowie bejlerbeja dijarbekirskiego wezyra Kara Mehmeda paszy zhańbili po drodze około dwustu dziewcząt, a z samego tylko wspomnianego wilajetu przyszło do dywanu sułtańskiego prawie czterystu ulemów i sejjidów z poplamionymi krwią prześcieradłami. Bardzo wielu z nich po przybyciu do Belgradu stawało przy drogach, [którymi jeździł] padyszach, oraz podnosiło krzyk i płacz. Serdar wielki, który trzymał stronę owego paszy, zwrócił się do monarszego strzemienia padyszacha przedkładając, perswadując i prosząc takimi słowami:
— To zgraja nicponiów, a wszystkie ich skargi to kłamstwo całkowicie bez podstaw! Czyż mamy dla nich zgładzić paszę, który stawia się na taką ważna wyprawę, i rozpędzić tak liczny jego dwór? Nie wierzcie im! Na wojnie [zawsze] tak bywa, a teraz wcale nie czas robić z tym porządek.
[Padyszach] przymknął tedy [na to] oczy, a skarg i płaczu pokrzywdzonych nikt nie wziął pod uwagę. Ale przekleństwa, które miotali ci ludzie wznosząc ręce ku niebu, wzdychając i narzekając, trafiły do celu wysłuchania. One to w końcu sprawiły, że wojsko [padyszacha] poniosło klęskę, że tyle ziem muzułmańskich dostało się w ręce nieprzyjaciela, że dżamije i meczety, medresy, mekteby i klasztory derwiszów zostały przemienione w pełne posągów świątynie wielobożników, że niezliczone rzesze ludu mahometańskiego cierpiały poniewierkę i śmierć, że tysiące jego stały się odszczepieńcami, odpadły od wiary i od religii...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz