poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Armia litewsko-polska pod Mohylewem 1654/1655 - kawaleria

Kontynuując wątek wojsk polsko-litewskich pod Mohylewem, rozpoczęty kilka dni temu:
zajmiemy się teraz kawalerią. Problem jest tu jednak taki, że jako że przy opisach szturmów pojawiają się przede wszystkim oddziały piesze, więc i informacje o kawalerzystach są ograniczone.
Zapewne obecne były wszystkie oddziały koronne – rajtaria i jazda tatarska – z których rajtarzy brali nawet udział w szturmach, a także pod komendą Połubińskiego walczyli z odsieczą moskiewską. Kawaleria korpusu koronnego to następujące oddziały:
I. Rajtaria:
- Jakuba Weyhera (357 koni)
- Zygmunta Denhoffa (250 koni)
- Teodora Lesquanta (350 koni)
- Salomona Sackena (250 koni)
- regiment gwardii JKM Jana Kazimierza, nominalnie dowodzony przez Henryka Wallenrodta, acz w tej kampanii dowodził jego brat Marcin Wallenrodt (350 koni)
- Bogusława Leszczynskiego (100 koni)
II. Chorągwie lekkiej jazdy tatarskiej, ich dowódcy to:
- Mustafa Sudycz (120 koni)
- Halembek Morawski (120 koni)
- Adam Falkowski (120 koni)
- Jan Sielecki (120 koni)
- Adam Taraszewski (120 koni)
- Bohdan Murza (100 koni?) – udział jednostki w tej kampanii nie jest jednoznacznie potwierdzony
- Mikołaj Pohojski (100 koni?) – udział jednostki w tej kampanii nie jest jednoznacznie potwierdzony
- nadworni Tatarzy JKM pod Murzą Bohdanowiczem (150 koni)
Jednostki rajtarii poniosły duże straty w toku kampanii – regiment Weyhera został zredukowany do zaledwie 95 koni! Co gorsza, gdy odwołano je w lipcu 1655 roku z litewskiego terenu działań, tylko regiment Weyhera wykonał rozkaz królewski. Chorągwie Denhoffa i Leszczyńskiego zostały (zapewne w celu uzupełnienia strat) wcielone do regimentu gwardii – jednak zarówno oddział dowodzony przez Wallenrodta jak i te pod komendą Sackena i von Eulenburga (od 1 lipca 1655 roku objął komendę regimentu Lesquanta) przeszły na służbę elektora brandenburskiego i nie stawiły się na wyznaczonych im kwaterach w Prusach Królewskich.
Co do kawalerii litewskiej, możemy zidentyfikować kilka jednostek wzmiankowanych w źródłach. Całość wojska miała być podzielona na sześć pułków, więc kawalerii mogło być sporo, brak jednak dokładnych informacji. Nie wiem jak duży był udział wojsk powiatowych, co interesowało Vlada – mogę bowiem zidentyfikować tylko jedną taką chorągiew nowogródzką. Na pewno pod Mohylewem nie stanęły wojska z województw wileńskich, gdyż ich popis to dopiero sierpień 1655 roku. Oddziały upickie (chorągiew kozacka), wiłkomirskie (chorągiew husarii i dwie chorągwie kozackie) i żmudzkie (chorągiew kozacka – być może oddział ten jednak trafił pod Mohylew) rozkazy hetmańskie wysłały do Inflant pod komendę Mikołaja Korffa, tam też miało się stawić pospolite ruszenie brasławskie. Znaczne siły powiatowe z nowych zaciągów (520 koni husarii i 1320 koni kozackich – pełny wykaz jest w rękopisie w Bibliotece Czartoryskich, do którego, ze zrozumiałych dość względów, nie mam dostępu) miało się stawić wiosną 1655 roku pod Dyneburgiem pod komendę Samuela Komorowskiego.
Oddziały które możemy jednak zidentyfikować to:
- chorągiew hetmana polnego Wincentego Gosiewskiego pod porucznikiem Kazimierzem Chwalibóg Żeromskim (200 koni) – brała udział w krwawo odpartym szturmie 16 lutego 1655 roku, gdzie jej porucznik został ranny, zginęło dwóch towarzyszy
- nowogródzka powiatowa chorągiew husarii pod Stefanem Frąckiewiczem (nie znam liczebności) – także brała udział w wyżej wspomnianym szturmie, gdzie zginął jej porucznik, chorągiew ta miała mieć duże straty w tym starciu
- kozacka chorągiew hetmana polnego Wincentego Gosiewskiego pod porucznikiem Janem Aleksandrem Ihnatowiczem-Łubiańskim (200 koni) – także walczyły w szturmie 16 lutego
Kilka chorągwi kozackich wspomnianych jest w źródłach jako wchodzące w skład straży przedniej pod komendą ks. Bogusława Radziwiłła:
- Władysława Jerzego Chalickiego, starosty mozyrskiego (120 koni)
- Samuela Wysockiego (100 koni)
- Jana Sosnowskiego, kasztelana połockiego (100 koni)
- Jerzego Karola Hlebowicza pod Samuelem Kmicicem (120 koni) – chorągiew ta miała ponieść duże straty w czasie szturmu mającego miejsce 23 kwietnia
Z kolei kolejna chorągiew husarii – Jerzego Karola Hlebowicza pod porucznikiem – także miała ponieść duże straty w czasie walk 23 kwietnia.
Obecność takich oficerów jak Aleksander Hilary Połubiński, Zygmunt Adam Słuszko i Krzysztof Potocki (dowodzili pułkami kawalerii) mogłaby sugerować, ze obecne były ich chorągiew kozackie, nie wiem jednak na jakim etapie uzupełnień (tak samo jak chorągwie gdzie rotmistrzem był hetman wielki Janusz Radziwiłł) były te oddziały.  
Jak więc widać nie udało mi się zebrać zbyt dużo informacji – to raczej wierzchołek góry lodowej i zaczątek dokładniejszych badań. 

14 komentarzy:

  1. czolem,
    zaczne od pochwalenia sie, ze posiadam prace mosci Bobiatynskiego :)
    bardzo grzeczny te wypis - oblezenie Mohylewa bylo jedna wielka porazka, tragiczna mozna by rzec jesli chodzi o konsekwencje dla WKL itp.
    Wracajac do fragmentow listu oficera litewskiego (w Brukseli publikowanego) to co myslisz o tych 3 choragwiach husarskich, bo skoro oficer pisal ze byly 3 choragwie to moze byly 3, chyba ze drukarze (mysle ze list byl w jezyku lacinskim i przetlumaczyli go na francuski) cos pokickali, eg bylo napisane w orginale 3 choragwie jazdy, husarskie i 1 z lancami(kozacka)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Vlad - You're welcome :)

    Dario - na pewno w armii oblężniczej były tam przynajmniej trzy chorągwie husarskie (Gosiewskiego, Mirskiego i nowogródzka powiatowa), być może także hetmana Radziwiłła (jeżeli odbudowano ją już po stratach) i Połubińskiego. W samym jednak szturmie 16 lutego wykrwawiły się dwie - Gosiewskiego i nowogródzka - tak jak pisałem na blogu Vlada. Jako że trzecią chorągwią im towarzyszącą była kozacka hetmana Gosiewskiego (a hetmańskie bywały najlepiej wyposażone) być może faktycznie miała ona jakoweś drzewka i stąd tak to wygląda w liście. Problem jest jednak taki, że nie znamy oryginału więc trudno tu wyrokować.

    OdpowiedzUsuń
  3. Komentarz od Radka Sikory :)

    "Tak się składa, że tymi czasami bliżej się teraz zajmuję, więc co nieco podpowiem :).
    Krzysztof Vorbek Lettow w liście do ojca wymienił 3 chorągwie, które wdarły się do Mohylewa. Były to:
    - husarska Gosiewskiego (etatowo 200 koni)
    - husarska województwa nowogródzkiego (etatowo 100 koni)
    - i uwaga "kozacka pancerna" również Gosiewskiego (etatowo 200 koni)
    To ostatnie określenie wskazuje na to, że mogła być ona wyposażona w broń drzewcową. Bo przecież pancerni używali dzid. Być może stąd właśnie ta pomyłka (3 roty husarii) w tym źródle przetłumaczonym na francuski.
    Rzeczywista liczebność tych 3 rot odbiegała jednak daleko od etatu i wynosiła zaledwie 150 koni. Co też pokazuje, w jak opłakanym stanie było to wojsko, które próbowało zdobyć Mohylew.

    Co do chorągwi husarskich powiatowych, to pod Mohylewem była również rota husarska powiatu lidzkiego (pod podkomorzym lidzkim Jakubem Teodorem Kuncewiczem), która kilka dni później (czyli 22 II 1655) wsławiła się pod Domanami rozbijając pikinierów i muszkieterów rosyjskich z armii Romodanowskiego (opis tej bitwy jest w książce, którą wydam w lipcu)."

    OdpowiedzUsuń
  4. By the way, a new issue of the Russian historical almanach Edinorog will be published soon. It includes 2 articles about action against Romodanowski, one by Kondrad Bobyatinski (based on Polish sources) & the other by Oleg Kurbatov (docs from RGADA)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pulk pulkownika Oskirko, Dec 18 1654 (when he came to Bykhov): 2 choragwies of "szlahta" (powiatowy?), 7 choragwies of Tartars, choragwie of dragoons, choragwie of mounted volunteers, choragwie of foot volunteers, 4 choragwies of hungarian infantry. Source: Акты, относящиеся к истории Южной и Западной России. т. 14. 1889. стлб. 483

    OdpowiedzUsuń
  6. Samuel Oskierko was in charge of volunteers pułk, although he had one regular cossack style cavalry banner of his own. Large number of Tatars were also volunteers.
    In overall it was planned that in autumn 1654 all Lithuanian districts that didn't rise levy of nobility (pospolite ruszenie szlacheckie) was supposed to enlist four banners (one each - husaria, cossack style cavalry, reiters and foot) which should gives approx 8000 men. In fact by end of 1654 no more than 2000 were rised that way and large part of them didn't served with main army, being send to Dyneburg or staying as cover of Wilno.

    OdpowiedzUsuń
  7. Information about 4000 men under Oskierko is based on Szczełkanow, captured by Muscovite troops in December. It had to be quite highly exaggatered though, as it seems almost impossible for Oskierko to create such strong pułk just from irregular volunteers.

    OdpowiedzUsuń
  8. 15 choragwies in his pulk are about 1,5-1,6 men

    OdpowiedzUsuń
  9. 16 not 15 banners ;) (10 horse, 1 dragoons, 5 foot) and if we assume that they should be roughly 100 men each that gives 1500 men. But source You mentioned quoted 4000 and that's why I say it is exaggareted. We cannot even confirm that he had so many of units under his command.

    OdpowiedzUsuń
  10. "By the way, a new issue of the Russian historical almanach Edinorog will be published soon. It includes 2 articles about action against Romodanowski, one by Kondrad Bobyatinski (based on Polish sources) & the other by Oleg Kurbatov (docs from RGADA)"

    I already know them :). I've got them from Oleg. By now Oleg and me discuss some details of his article and my chapter about the battle of Domany.

    Radek Sikora

    OdpowiedzUsuń
  11. Hi Radek! Alexander Malov told me that layout of the issue is already completed.

    OdpowiedzUsuń
  12. Well, when the Edinorog will be published, we can return to this discussion. I'll see if Oleg change anything. If not, I'll present my notices here.
    By now I can say that Oleg's article about the battle is well written and interesting. Oleg has found primary sources, which sometimes complete Polish sources (these ones, which are known thanks to Konrad Bobiatyński's research) and sometimes permit to change interpretation of Polish sources. I can say that generally Oleg did a good job.
    I don't agree with Oleg usually in an interpretation of some facts. But, I hope you understand that I don't want to write about it now :)

    best regards
    Radek

    OdpowiedzUsuń
  13. I saw Oleg's article & talked with him, so I understand that you meant -) I also talked with Konrad a couple of months ago when met him in RGADA -) Russians say that a world is wide but paths are very narrow -)

    Cheers
    Vlad

    OdpowiedzUsuń