Jak dobrze jest czytać przypisy… We wspaniałej pracy p. profesor Urszuli
Augustyniak, W służbie hetmana i
Rzeczypospolitej: klientela wojskowa Krzysztofa Radziwiłła (1585-1640) nie
tylko w samym tekście właściwym, ale i w przypisach znaleźć można niesamowite
bogactwo ciekawych informacji. Rzeczy dla mnie o tyle interesujące, że najczęściej
dotyczące udziału wojsk hetmana w kampaniach przeciw Szwedom.
Dwie znalezione perełki (a na pewno zamieszczę ich w
przyszłości więcej) :
We wrześniu 1621 roku sługa hetmana, Lipnicki, posłał przez Tatarzyna Abrama Bajramowicza transport
materiału na stroje dla żołnierzy hetmańskich. Miał on z Wilna tracić
bezpośrednio do oddziałów oblegających Mitawę. Tatar przywiózł:
- karazji błękitnej
postawów 3
- sznurka
karmazynowego łokci 300
- guzików
karmazynowych tuzinów 40
- haftek tuzinów 40
Słudzy księcia mieli zadbać o krawców, którzy zajęliby się
uszyciem „mundurów” dla wojska. W czasie przygotowań do odsieczy Smoleńska w
1633 roku jeden z rezydentów hetmańskich, Zbrożek, donosił że ma już krawców,
którzy w ciągnieniu robić mogą. Kapitan
Detlof Bolte[3] meldował
hetmanowi w sierpniu 1633 roku, że o ile otrzymał sukno na stroje dla swoich
żołnierzy, o tyle z powodu spiesznego marszu (4-5 mil/dzień) ciężko jest
krawcom szykować ubiory po drodze.
[1] Tu
oddajmy głos Zygmuntowi Glogerowi: http://pl.wikisource.org/wiki/Encyklopedia_staropolska/Karazja
[2] Nie wiem
jednak ile łokci liczyły owe postawy, jak wiemy rozpiętość była spora, od 27 do
62 łokci.
[3] Oficer
jednej z kompanii piechoty cudzoziemskiej, szkolący przy okazji wybrańców z
dóbr Radziwiłła.
a co z podszewkami? był dokupywany len na miejscu czy też jej nie było?
OdpowiedzUsuń