Akt unii z 1707 roku połączył królestwa Szkocji i Anglii, oficjalnie tworząc Wielką Brytanię. Dla wielu Szkotów – tak będących świadkiem owych wydarzeń jak i żyjących w kolejnych stuleciach po zawarciu unii – był to czarny dzień, kończący niepodległość Szkocji. Od tego roku, na blisko trzy stulecia (bo aż do 1999 roku) szkocki parlament, jakże specyficzny symbol niezależności, nie był już zwoływany. W świetle tegorocznego zwycięstwa Scottish National Party w wyborach lokalnych i powtarzającego się wśród haseł wyborczych tej partii silnego dążenia do uzyskania niepodległości zasadne wydaje się zapoznanie z okolicznościami w których doszło do zawarcia unii.
Z pomocą przychodzi tu praca doktora Pawła Hanczewskiego, Patrioci i ludzie innego rodzaju. Szkockie spory o unię 1707, w zeszłym roku wydana przez Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, gdzie doktor Hanczewski jest wykładowcą na Wydziale Politologii i Studiów Międzynarodowych.
Recenzowany egzemplarz pochodzi z zasobów czytelni online ibuk.pl:
Temat pracy zainteresował mnie z dwóch powodów. Od kilku lat mieszkam w Szkocji, więc kwestie jej historii a także ewentualnego rozłamu Wielkiej Brytanii bardzo mnie interesują. Miałem także przyjemność, studiując na UMK, uczęszczać na zajęcia prowadzone przez dr Hanczewskiego. Znając jego talent do snucia bardzo ciekawych opowieści, byłem ciekaw jak będzie to wyglądało w pracy opublikowanej drukiem.
Zacznijmy od krótkiego opisu pióra samego autora:
Celem pracy jest pokazanie ideologicznego wymiaru genezy unii, dzięki przedstawieniu poglądów „patriotów" i „ludzi innego rodzaju" w kwestiach uznawanych przez nich za najważniejsze. W kręgu zainteresowania znaleźli się przede wszystkim posłowie do parlamentu szkockiego, publicyści oraz duchowni. Pozostali, znacznie liczniejsi aktorzy wydarzeń, choćby uczestnicy zamieszek wznoszący na ulicach Edynburga okrzyki „No Union, No Union, English Dogs", zeszli na plan dalszy. Może to prowadzić do zarzutów, że ograniczam się do „wielkich i możnych", a pomijam nurt badań noszący w historiografii brytyjskiej nazwę „politics of the people". Jednak w przypadku sporów ideologicznych jest to rozwiązanie uzasadnione. Zdecydowana większość osób wyrażała swoje zaangażowanie poprzez czyny, a refleksję intelektualną pozostawiła stosunkowo wąskiemu gronu polityków i pisarzy.
Autor opisuje nam początkowo sytuację polityczną i społeczną, prowadzącą do podpisanie aktu unii z 1707 roku. Dogłębnie tłumaczy różne koncepcje ‘Wielkiej Brytanii’ pojawiające się w Anglii i Szkocji już od początku XVII wieku. Ukazuje nam tu, jak różniły się od siebie wizje angielskie i szkockie takiego połączenia obydwu krajów. Wszak już od 1603 roku połączone były one na zasadzie union of the crowns – czyli li i jedynie osobą władcy. Jednak na przestrzeni kolejnych 100 lat dochodziło do prób zmiany takiej unii w silniejszy układ, a z wszystkimi tego typu usiłowaniami możemy się zapoznać w pierwszym rozdziale pracy. Daje to czytelnikowi dobry wgląd w zmieniającą się sytuację i stopniowo wprowadza w okoliczności w jakich doszło do podpisania aktu unii w 1707 roku.
Dwa kolejne rozdziały poświęcone są dwóm stronnictwom szkockim. ‘Patriotami’ byli zwolennicy niepodległej Szkocji, ‘ludźmi innego rodzaju’ zaś zwolennicy unii. Dr Hanczewski ukazuje ich racje, opierając się na bogatym materiale źródłowym, efekcie starannych badań które przeprowadził w czasie pobytu w Szkocji. Ucieka też od prostego systemu ‘czarne i białe’, gdzie przeciwnicy unii byliby przedstawieni jako patrioci a zwolennicy połączenia z Anglią jako zdrajcy. Chociaż, jak sam przyznaje, praca pisana jest ze szkockiego punktu widzenia, ukazuje jednak racje i idee obydwu stronnictw. Możemy więc zapoznać się z punktem widzenia współczesnych elit szkockich, ich spojrzenia na kwestię niepodległości kraju i ewentualnego połączenia z Anglią. To, przynajmniej dla mnie, najbardziej znacząca część pracy – ciekawym czy współcześni szkoccy politycy znają tak dobrze broszury autorstwa swoich poprzedników z XVIII wieku? W bardzo ciekawy sposób dr Hanczewski ukazuje walkę stronnictw, prowadzoną przez druki i dyskusje, w kontekście ówczesnej sytuacji politycznej. Paradoksalnie, a co autor słusznie zauważa, problematyka unii Szkocji i Anglii nie zakończyła się na XVIII wieku, jest to wciąż temat bardzo żywy i silnie osadzony w teraźniejszości.
Trzy kolejne rozdziały zajmują się kwestią najbardziej kontrowersyjnych aspektów unii (widzianych tu oczywiście z punktu widzenia Szkocji i Szkotów): religii, zasad wolnego handlu a także bezpieczeństwa nowopowstałego kraju w kontekście zagrożeń zewnętrznych. Autor zajmuje się tu także kwestią monarchii i jej wpływu na zbliżenie (i oddalenie) Szkocji i Anglii wewnątrz unii. Znów widzimy, że przynajmniej część z tych aspektów – jak bezpieczeństwo zewnętrzne – jest do tej pory ważną kwestią sporów politycznych we współczesnej Wielkiej Brytanii. Dr Hanczewski ukazuje jak widziano pozycję Szkocji w ramach unii, jak na próby utworzenia Wielkiej Brytanii reagowały inne kraje, przede wszystkim Francja, tradycyjny sojusznik Szkocji i przeciwnik Anglii.
Ostatni rozdział zadaje ważkie pytanie – jak kwestia unii wpłynęła na charakter i przyszłość ‘narodu szkockiego’. To bardzo interesująca część pracy, przede wszystkim w kontekście pojawiających się coraz częściej wśród części szkockich polityków głosów nawołujących od wyjścia Szkocji z unii z Anglią. Autor próbuje unaocznić nam, co na początku XVIII wieku rozumiani pod pojęciem ‘narodu szkockiego’, w jaki sposób używano tego określenia jako przeciwwagi dla ‘narodu angielskiego’. Ważne jest tutaj podkreślenie, że zarówno ‘patrioci’ jak i ‘ludzie innego rodzaju’ byli dumni ze swego pochodzenia, chlubili się szkocką tradycją i podtrzymywali narodową dumę.
Reasumując, Patrioci i ludzie innego rodzaju. Szkockie spory o unię 1707, jest pracą bardzo interesującą i niezwykle godną polecenia – nie tylko dla studiujących XVII czy XVIII-wieczną historię Szkocji i Anglii, ale i (może przede wszystkim) dla zainteresowanych współczesnymi zagadnieniami politycznymi Wielkiej Brytanii. Ukazuje jak duży wpływ na dzisiejszą politykę mają kwestie sprzed trzech wieków, jak wiele można nauczyć się badając ten okres. Duże brawa dla dra Pawła Hanczewskiego za zajęcia się tematem – według mnie znakomicie wywiązał się z zadania, opisując tak ważny, a jednocześnie słabo do tej pory w Polsce znany fragment historii Wysp Brytyjskich.
They're trying for independence at the moment but a limited one.
OdpowiedzUsuńOh, I know that all too well - I live in Scotland for six years now :)
OdpowiedzUsuńIle stron liczy pierwszy rozdział? :)
OdpowiedzUsuń38 stron, podzielonych na dwa podrozdziały (rozdział zatytułowany jest 'Państwo złożone' Stuartów w latach 1603-1707):
OdpowiedzUsuń- Koncepcje
- Praktyka