sobota, 1 stycznia 2011

Panna cudownej piękności i dwóch pułkowników

Rok 2011 rozpoczniemy historią niczym z romantycznej powieści  - będzie tam miłość, nienawiść, porwanie, zdrada a i śmierć na ostatek. Rzecz dzieje się latem 1673 roku na Ukrainie, przypisy w nawiasach kwadratowych jak zwykle ode mnie.
Dostawszy tak rok [Piotr] Doroszenko [popierany przez Turków hetman kozacki]  pannę cudownej piękności, posłał onę w podarunku Cesarzowi [sułtanowi] tureckiemu. Wyśpiegowawszy to Hanenko [Michał Chanenko/Haneńko, propolski hetman prawobrzeżnej Ukrainy], przejął onę w drodze i oddał w depozyt Komendantowi w Białejcerkwi. P. Piwo [pułkownik Piwo-Zapolski] bywając tam często widział tę pannę i nieraz prosił Komendanta aby mu tę pannę wydał; lecz Komendant wymawiał się Hanenkiem, od którego onę miał w depozycie, a że bez jego zezwolenia nie mógł onę wydał. P. Piwo zmyślił rękę Hanenkową i posławszy z tym zmyślonym listem do Białejcerkwi, Komendant wydał pannę i przywiedzono onę do Dymira, gdzie Piwo miał rezydencję. Rad był temu Piwo i długo jej zażywał według upodobania swego, aż tandem z nią się ożenił. Ta injuria utkwiła głęboko w umyśle Hanenka, ale nie śmiał się pomścić, bo się obawiał Króla i Hetmana w. k. obrazić, i fortunie swojej i domu swego szkodzić. Teraz odjechawszy z Warszawy, nie tak wynagrodzony jako on o swoich zasługach rozumiał, spraktykowany od kogoś, ulegając perswazjom, wprzód nim się na drugą stronę przekinie, mścić się swojej krzywdy na P. Piwie rezolwował. Pojechawszy tedy do Dymira i P. Piwa zaprosiwszy do siebie do namiotu przed fortecą rozłożonego na bankiet, zabił go przy tem posiedzeniu, a potem przeprawił się na Zadnieprze do Moskwy. 
Niestety dalsze losy owej panny, która skonfliktowała obydwu pułkowników,  nie są znane...

4 komentarze:

  1. To sobie Piwo nawarzył... Trudno się więc dziwić, że Haneńko aż się od tego spienił...
    A co we fragmencie "bo się obawiał Króla i Hetmana w. k." oznacza w. k.? Bał się ich wkurwić, tak?
    Hm, czy ten Piwo nie miał może jakiej rodziny na ziemi dobrzyńskiej? Bo jeśli mnie pamięć nie myli, to słynny skarb ze Skrwilna ukryła przed Szwedami niejaka pani Zofia Piwo. W sumie dość ciekawe nazwisko, dlatego mi wpadło w ucho...
    Najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
  2. W.k. to wielki koronny (znaczy nie wzrostem, a rangą).
    Co do rodziny Piwo to przyznam szczerze, że nie wiem jak to wyglądało - ale nazwisko faktycznie ciekawie.
    Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku Szymonie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dosiego Roku,
    a tu ciekawa biografia albo przyczynek do niej, jeno tym razem Haneńko jest Chaneńko (potomek tatarski) http://www.kresy.pl/kresopedia,postacie?zobacz/michal-chanenko

    OdpowiedzUsuń
  4. Dosiego i Waszmości życzę :)
    Dzięki za linka, toż to notka z BSB.

    OdpowiedzUsuń