sobota, 10 lipca 2010

Malarze znani i nieznani - cz. II




[ w oczekiwaniu na Detroit Pistons grających w lidze letniej mogę popełnić krótką notkę... znów podziękowanie dla Artura za trop!]

Flamandzki malarz Roelandt Savery (1576-1639) specjalizował się w malowaniu pejzaży, zwierząt (tu słynny jest jego obraz przedstawiający Dodo) czy martwych natur. Z naszego punktu widzenia ważny jest jednak epizod z początku XVII wieku (sirca 1605-1608) kiedy to przebywał w Pradze, a potem w Tyrolu, pełniąc obowiązki nadwornego malarza Rudolfa II i Macieja Habsburgów. Z tego to okresu pochodzą jego szkice przedstawiające jazdę węgierską - zapewne niezwykle egzotyczną dla Saveryego. Powyżej przedstawiam dwa takie szkice.
Co jednak ważniejsze, malarz miał jakoby okazje widzieć naszych kawalerzystów - efektem tego jest namalowany w 1614 roku obraz 'Marche de cavaliers polanais un bois' (Marsz kawalerzystów polskich przez las - nader luźne to tłumaczenie). Obraz znajdujący się obecnie w zbiorach Luwru ukazuje czterech jeźdźców - chociaż równie dobrze mogą to być i Węgrzy, więc dalsza interpretacja z mojej strony jest całkiem luźna. W centrum widzimy oficera z buławą i szablą, po lewej stronie dwóch kozaków - jeden z nich uzbrojony jest w kolczugę z misiurką, nadziak i łuk. Ciekawy jest jeździec po prawej - z długą lancą, w szyszaku, we wzorzystym płaszczu (?). Czyżby bezskrzydły polski husarz? A może to własnie węgierski 'husarok'? Niemniej jednak obraz wydaje mi się bardzo ciekawy...

8 komentarzy:

  1. super! i bravo!
    dziela warte wiekszego postudiowania,

    nota bene lanc jest wiecej, i kozak trzyma lance takze, moze dzielo bylo dluzsze, wynikaloby to z ukladu postaci i calosci kompozycji, jakby brakuje 1/3 obrazu z lewej.
    Czy jest ten obraz sudiowany gdzies w polskich opracowaniach? a innych opracowaniach?

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiedziałem że Ci się spodoba ;)
    Artur znalazł czarno białą wersję w starym wydaniu 'Lisowczyków' prof. Wisnera, ja troszku pogrzebałem w sieci i znalazłem wersję kolorową i Madziarów.
    Obraz faktycznie wygląda na ucięty, ale na stronie Luwru jest tylko tyle.
    Nie kojarzę żadnego opracowania które by wspomniało ten obraz, a nóż widelec jestem pierwszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. jak dla mnie bomba - gratulacje!
    i dla Artura takze!

    OdpowiedzUsuń
  4. Artur to spec - ma takie oko do detali jak mało kto, wynajduje w sieci perełki i zauważa detale o których ja bym w życiu nie pomyślał :) Ale o kolorowej wersji obrazu chyba nie wiedział (sam ją znalazłem siedząc po nocy po przeszukaniu niemal wszystkich galerii internetowych z pracami Saveryego) więc mam nadzieję że będzie miał rano niespodziankę. Pozdrawiam Arturze jeżeli czytasz ten komentarz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. dobywszypałasza10 lipca 2010 17:32

    Czytam,czytam ;-) Duuuży sukces Michale! Dziękuję też Szanownym Kolegom za pozdrowienia i gratulacje;-)Cóż właściciele obrazów czasem wpadają na 'wspaniałe' pomysły i przycinają płótna bo tak pasują do ramy albo do miejsca na ścianie.;-( Obraz skoro jest w Luwrze pewnie jest oryginałem. Tym gorzej dla badań.Lance? Na nie było jeszcze za wcześnie;-)Najciekawsza jest jednak tkanina na plecach husarza;-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie ta broń drzewcowa kawalerii tutaj jest nieco dziwna - nieco chyba za wąska na kopie husarską, ale chyba za długa na rohatynę?

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale nie rozstrzygnięte jest dokładnie to czy Ci jeźdźcy są polscy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeżeli wierzyć tytułowi obrazu to są, jednak tego nigdy się zapewne nie dowiemy

    OdpowiedzUsuń