6 lipca 1683 roku maszerujący w stronę Wiednia wezyr Kara Mustafa wydał rozkaz Ibrahomowi paszy (bejlerbejowi Budy) by ten stanął na czele korpusu oblegającego Győr (Jawaryn). Pasza miał nie tylko blokować zamek pozostający wciąż w rękach cesarskich, ale też ochraniać tureckie linie zaopatrzeniowe. Kara Mustafa upiekł przy tym dwie pieczenie na jednym ogniu – pozbył się z głównej armii budziackiego paszy, z którym się szczerze nie lubił. Dzięki kronikarzowi Silahdarowi Mehmedowi adze z Fyndykły (i przepięknemu tłumaczeniu Zygmunta Abrahamowicza) możemy się zapoznać ze składem i liczebnością korpusu który otrzymał pod swoją komendę Ibrahim. To rzadki przykład opisu armii tureckiej z dokładnie podaną liczebnością różnych formacji i ich pochodzeniem z danych prowincji. Mam nadzieję, że to będzie nie lada gratka dla miłośników armii spod znaku Półksiężyca. Jak zwykle tu i ówdzie drobne uściślenia do oryginalnego tekstu (w nawiasach kwadratowych).
Wielki serdar [Kara Mustafa], mając poparcie ludzi poważnych i mądrych, wezwał dnia tego do siebie bejlerbeja budzińskiego wezyra Kodża Arnawud Ibrahima paszę oraz mianował go seraskerem powierzając mu ochronę nowo zbudowanych mostów na rzekach Rabie i Rabcy płynących pod zamkiem Jawarynem [Győr], a następnie kazał go przyodziać w kryte złotogłowiem futro. Raczył go przy tym napomnieć, by dla obrony i zabezpieczenia ciągnących, przechodzących i przeprawiających się tędy gazich muzułmańskich przed złośliwością nieprzyjaciół miał oko i ucho na wszystko otwarte. Oprócz dwóch tysięcy pięciuset jego własnego dworu przydał mu [serdar Kara Mustafa] jeszcze spośród załogi budzińskiej trzystu góniillich [gönüllü to lekka jazda nieregularna], trzystu azabów i stu pięćdziesięciu posiadaczy timarów z ich ałajbejem, a także bejlerbeja oczakowskiego wezyra Mustafę paszę z Mityleny z dwoma tysiącami pięciuset jego dworu i żołnierzy z jego ejaletu, administratora sandżaku hercegowińskiego Mustafę paszę z pięciuset jego ludźmi, administratora sandżaku chudawendigiarskiego Berber Alego paszę, administratora sandżaku ankarskiego Alego paszę z Nigde, sandżakbeja i ałajbeja mohackiego z sześćdziesięcioma ich ludźmi, san-dżakbeja i ałajbeja sremskiego z ich trzystoma ludźmi, ałajbeja smederewskiego z siedmiuset jego ludźmi, ałajbeja szekszardzkiego z dwudziestoma jego ludźmi, ałajbeja koppańskiego z sześćdziesięcioma jego ludźmi, ałajbeja novigradzkiego z pięćdziesięcioma jego ludźmi, osiemdziesięciu beszlich [beszli to lekka jazda pograniczna na żołdzie danego zarządcy prowincji] z Pesztu, stu posiadaczy timarów i pięćdziesięciu jazdy z Ostrzyhomia, chassekiego Mehmeda agę z siedmioma odami (to jest dwoma tysiącami) janczarów, tysiącem dżebedżich [zbrojmistrze], dwiema odami topczych [artylerzystów] z dwiema kolubrynami i dwudziestoma działami szahi-darbuzen [chodzi tu chyba o działa mniejszego wagomiaru], cztery niższe formacje sipahiów [czyżby chodziło tu o lekką jazdę kapikularną?] w liczbie trzech tysięcy ludzi, stu pięćdziesięciu piechoty skarbowej z Bośni oraz pięć tysięcy wojska tatarskiego — w sumie dziewiętnaście tysięcy dziewięćset siedemdziesięciu gazich muzułmańskich. Agom niższych formacji dał on z góry dwie raty lafy [żołdu] dla ich ludzi, a całą starszyznę tych wojsk udarował wspaniałymi chylatami [honorowymi szatami, ofiarowanymi zasłużonym].
wow, swietna sprawa, bardzo ciekawy tekst!
OdpowiedzUsuńw sumie to ten tekst jest z XIX wieku? bo chyba dzisiaj juz nie mowimy na bataliony janczarskie i inne np topczi -'ody' (lp oda) ale 'orty' (lp orta).
Beszli beshli (arabskie slowo) wystepuje jako jazda nieregularna, ale czy pogranicza W kazdym razie nazwa turecka jest pesli(peszli) i oznacza gwardzistow jezdzacych konno - muhafazalilar, ktorych nazwano peszli/beszli gdzyz mieli placone 5 'akczes' na dzien. Oddzialy te powolal po raz pierwszy Ahmet Pasza Korpulu w 1660tych, chyba posiadali bron palna.
Ciekawe czy ci dzebedzi -jebaji ? to rzeczywiscie zbrojomistrze, czy tez jakis inny rodzaj formacji np 'saperzy' albo okryci zbroja zolnierze do prowadzenia oblezen?
Ta piechota skarbowa z Bosni, ciekawe jak bylo w orginale?
a tak na marginesie to skad jest ta ilustracja?
Witaj
OdpowiedzUsuńNazwa oda była używana jeszcze w polskich pracach w latach 70-tych czy 80-tych XX wieku. Tłumaczenia są XX-wieczne, autorstwa wspaniałego polskiego orientalisty Zygmunta Abrahamowicza (1923-1990), które materiały do tej kampanii wydał w 1973 roku jako pracę 'Kara Mustafa pod Wiedniem. Źródła muzułmańskie do dziejów wyprawy wiedeńskiej 1683.' Niezwykle wciągająca lektura. A że niektóre rzeczy tłumaczył po swojemu - cóż, dla mnie i tak zrobił ogromną robotę.
Co do ilustracji - to ze słynnej 'Papierowej Armii', były tam zresztą i pozostałe armie z 1683 roku. Turków podesłał mi Artur, a poniżej link do albumu Sahajdacznego z innymi wojakami:
http://filipkosie.multiply.com/photos/album/18
Tak na marginesie...Ciekaw jestem kto jest autorem tych rysunków. Pomimo drobnych błędów robią imponujące wrażenie. To było moje jedno z pierwszych zetknięć z wizerunkami żołnierzy z XVIIw i źródło wielu pomysłów do wykonania i malowania figurek. ;-) pozdrawiam poprzednich właścicieli;-)
OdpowiedzUsuń