Czasami w materiałach źródłowych można znaleźć rozsiane
perełki dotyczące strojów czy wyposażenia z epoki, przyznam że uwielbiam tropić
takie ślady i wrzucać je na blog (hej, petyhorcy!). W dzisiejszym wpisie krótka
notka dotycząca tatarskiego mirzy Bała Kuunduka, pochwyconego przez polski
podjazd na początku października 1692 roku. Złapali go żołnierze z chorągwi
wołoskiej rotmistrza Konstantego Turkuła[1],
wyprawieni z chorążym jego na Budziak. Hetman
Stanisława Jabłonowski w liście do króla Jana III Sobieskiego opisał jak to
jeniec, dobry język i człowiek ma być znaczny,
podał na przesłuchaniu wiele ciekawych informacji dotyczących tatarskich
planów. Mnie jednak najbardziej zaciekawił opis rynsztunku tatarskiego
wielmoży, dobrze wskazujący na jego wyższy status: sahajdak ma piękny i oprawny, szablę czerkieską bardzo dobrą i konia
tureckiego bardzo dobrego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz