W 1553 roku, w czasie kampanii perskiej, sułtan Sulejman
Wspaniały nakazał egzekucję swojego syna Mustafy. Cała sprawa odbiła się
szerokim echem, Mustafa był bowiem najstarszym synem głównego odaliski
Mahidervan, czyli następcą tronu. Wielu wierzyło, że za egzekucją stała
ulubienica sułtana, Haseki Sultan Roxelana (Roksolona/Churrem), która chciał
swojemu synowi utorować drogę do tronu. Ogier Ghiselin de Busnecq zanotował
przejmujący opis egzekucji księcia, pozwolę go sobie tu zacytować[1]
- zawsze to jakaś gratka dla miłośników Wspaniałego
stulecia.
Kiedy Mustafa dotarł
do obozu, wśród żołnierzy zapanował wielki niepokój. Przyprowadzono go do
namiotu ojca, a wszędzie tam panował spokój. Na straży nie było żadnego
żołnierza, żadnego adiutanta ni gwardzisty, niczego co mogłoby go zaalarmować i
sprawić że podejrzewałby jakąkolwiek zdradę. Ale w tymże namiocie ujrzał kilku
niemowów – ulubiony to bowiem typ sługi wśród Turków – silnych i barczystych,
którzy jak się okazało mieli być jego katami. Jak tylko [Mustafa] wszedł do
wewnętrznego namiotu, rzucili się na niego, próbując zarzucić mu śmiercionośną pętlę
na szyję[2]. Mustafa,
sam będąc człekiem silnym, walczył i stawiał im dobry odpór – wszak nie tylko o
życie tu chodziło, ale i o jego [przyszły] tron [sułtański]; nie było żadnej wątpliwości,
że jeżeli uda mi się umknąć katom i rzucić się między janczarów, wieści o takim
dyshonorze bowiem ich ukochanego księcia wzbudzą w nich litość i współczucie,
tak że nie tylko go ochronią, ale i [z miejsca] ogłoszą sułtanem. Sulejman wiedział
jak krytyczny to moment, stojąc za ścianą namiotu od miejsca [trwającej
egzekucji]. Kiedy zdał sobie sprawę, że cała rzecz nieoczekiwanie się
przeciąga, zajrzał do namiotu i spojrzał na niemowów wzrokiem srogim i z groźbą
w oczach, jednocześnie zdecydowanymi gestami ganiąc ich opieszałość. Pod
wpływem takich gróźb słudzy nabrali nowej siły, rzucili Mustafę na ziemię,
zacisnęli mu cięciwę na karku i zadusili. Niedługo potem ułożyli jego ciało na
dywanie przed namiotem, tak by janczarzy mogli ujrzeć człowieka którego chcieli
jako swego sułtana.
W jutrzejszym wpisie przyjrzymy się reakcji armii na tak
zdradziecką egzekucję…
W sumie typowy, jeżeli tak wyrazić się można, sposób egzekucji członków rodziny panującego, a i wysoko postawionych dostojników. Swoją drogą, Ibrahim pasza został stracony pomimo obietnicy Sulejmana, że nie zginie z monarszej woli. Synowi zaś sułtan niczego takiego nie obiecał.
OdpowiedzUsuń