W 1678 roku Karol II wysłał do Flandrii niewielki korpus
posiłkowy, który miał wspierać Hiszpanów i Holendrów w walce z Francuzami. Na
jego czele stał James Scott, pierwszy diuk Monmouth[1].
Brytyjczycy (bo wśród wysłanych regimentów były też regimenty szkocki i
irlandzki) zostali rozlokowani w Ostendzie i Brugii, gdzie przyszło im cierpieć
z powodu chorób, które zebrały krwawe żniwo wśród żołnierzy. Korpus nie walczył
zbyt wiele, miał to za okazję – 29 maja 1678 roku – odbyć całkiem miłą dla oka
defiladę w Brugii. Świętując urodziny Karola II, żołnierze:
Zaczęliśmy naszą
ceremonię około 9 rano i trwała ona do 2 po południu. Wszystkie regimenty
ustawiły się, wedle starszeństwa, w linii, przyjmując postawę [jak na placu
bitwy]:pikinierzy pomiędzy [oddziałami] muszkieterami, 30 dział oddało w
mieście trzy salwy, a pomiędzy każdą z nich strzelali muszkieterzy, po czym
wznoszono [głośny] okrzyk. Machano sztandarami, bito w bębny, wszyscy mieszkańcy
[miasta] przyznawali że nigdy w życiu nie widzieli wspanialszego widoku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz