[na ilustracji paź sułtański, Księga Kostiumów Ralamba 1657 rok]
Kawaler de Beaujeu opisywał nam wcześniej na forum – w tym wpisie i jeszcze w tym –
oddziały gwardii Jana III Sobieskiego. Sięgnijmy więc raz jeszcze do jego
zapisków, tym razem przedstawi nam orientalnie wyglądającą służbę króla:
Jest także drobny
oddział cudzoziemców na dworze króla polskiego, nie stanowiący straży[1] lecz
właściwie rodzaj pokojowców. Postępują oni pieszo przy osobie monarchy,
trzymają mu strzemię, gdy siada na koń, są u drzwiczek karocy lub na czele
konnego oddziału, gdy król odbywa wjazdy uroczyste. Turcy nazywają ich Chater,
Persowie Pahic. Służba ta właściwie napotyka się przy Sułtanach.
Król polski utrzymuje
ich pewną liczbę, ubraną po turecku, obuwie do połowy nogi, spięte z tyłu lub
po bokach, suknia uniesiona z jednej strony odsłania pantalony i koronkową
podszewkę. Noszą oni pas szeroki, ze złotym galonem, szablę i kordelas,
zwieszony na srebrnym łańcuchu, czapkę czerwoną w tył zarzuconą, ozdobioną z
przodu białym piórem, wystającym wprost i wychodzącym z wyszywanego orła,
umieszczone na przodzie. Trzymają oni w ręku laskę, zbrojną żeleźcami z obu
stron, które połączone ze sobą, tworzą figurę orła z rozpostartymi skrzydłami.
Miał jak widać król Jan słabość do orientalnych smaczków – Tatarzy,
janczarzy przyboczni, służba na modłę turecką. Tylko mameluków brakuje...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz