Wspomniany już kiedyś na blogu opat Ruggieri pozostawił nam
bardzo ciekawy opis dotyczący gwardii nadwornej Zygmunta Augusta. Aż dziw bierze, że tego wcześniej nie
zamieściłem, pora więc naprawić to niedopatrzenie:
Jest prócz tego[1]dwiestu
żołnierzów płatnych po cztery złote na kwartał do pilnowania wozów królewskich,
których bez liku, bo król ma zwyczaj wozić ze sobą swe klejnoty, suknie i
mnóstwo innych rzeczy. Za straż przyboczną ma stu pięćdziesięciu halabardników
zwanych także drabantami, a mają [żołdu] złoty na tydzień, a oprócz tego 20
[złotych] na rok, odziewani są dwa razy w do roku, w drodze towarzysząc królowi
biorą konie ze stajni królewskiej, nawet dają im buty i ostrogi.
To ‘podragonienie’ drabantów będzie się zdarzało i później,
do tego stopnia że Zygmunt III i Władysław IV będą mieli swoich
rajtarów-drabantów. Co ciekawe, zachował się wizerunek halabardników Zygmunta
Augusta: widzimy ich w lewym dolnym rogu ryciny z 1570 roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz