środa, 8 lutego 2017

Halabardnicy zwani także drabantami


Wspomniany już kiedyś na blogu opat Ruggieri pozostawił nam bardzo ciekawy opis dotyczący gwardii nadwornej Zygmunta Augusta.  Aż dziw bierze, że tego wcześniej nie zamieściłem, pora więc naprawić to niedopatrzenie:
Jest prócz tego[1]dwiestu żołnierzów płatnych po cztery złote na kwartał do pilnowania wozów królewskich, których bez liku, bo król ma zwyczaj wozić ze sobą swe klejnoty, suknie i mnóstwo innych rzeczy. Za straż przyboczną ma stu pięćdziesięciu halabardników zwanych także drabantami, a mają [żołdu] złoty na tydzień, a oprócz tego 20 [złotych] na rok, odziewani są dwa razy w do roku, w drodze towarzysząc królowi biorą konie ze stajni królewskiej, nawet dają im buty i ostrogi.
To ‘podragonienie’ drabantów będzie się zdarzało i później, do tego stopnia że Zygmunt III i Władysław IV będą mieli swoich rajtarów-drabantów. Co ciekawe, zachował się wizerunek halabardników Zygmunta Augusta: widzimy ich w lewym dolnym rogu ryciny z 1570 roku.



[1] Wstępna część opisu, która pomijam, dotyczy dworzan i paziów. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz