[Pomysł na
niniejszy wpis dzięki doskonałej pracy Geoffreya Parkera Global Crisis. War, climate change and catastrophe in the seventeenth
century.]
Na chwilę odejdziemy od kwestii wojskowych, chociaż
pozostaniemy przy służbach mundurowych. Przedstawiam osobę zapewne słabo znaną
w Polsce, chociaż to człowiek który miał ogromny wpływ na Europę (i nie tylko)
od drugiej połowy XVII wieku. To holenderski malarz Jan van der Heyden
(1637-1712), który ma ogromne zasługi na polu… pożarnictwa. Pan Jan, oprócz
tego że był dobrym malarzem, był jeszcze wynalazcą. Na przełomie lat 60. i 70.
XVII wieku opracował (wraz ze swoim bratem Nicolaesem), zbudował i wprowadził
do produkcji nowy rodzaj pompy, którą
zainstalował na lekkim wozie strażackim. Jego wynalazkiem był też (od
tej pory stosowany jako standardowy w Europie) nowoczesny 15-metrowy wąż
strażacki. Pompa – której dokładną konstrukcję i działanie objęte były
tajemnicą – pozwalała na pobieranie wody bezpośrednio z rzek i kanałów, długie
węże zaś zwiększały mobilność strażaków i dały im szansę na lepsze zbliżenie
się do źródła ognia. Na rysunku powyżej widzimy porównanie tej nowoczesnej pompy (po prawej) ze starym typem.
Taki ‘pojazd pożarniczy’ z pompami okazał się ogromnym
sukcesem. W samym Amsterdamie miasto zakupiło 70 sztuk – aczkolwiek tu mógł
pomóc fakt, że od 1673 roku Jan i Nicolaes zostali mianowani szefami służby
pożarniczej. Wypada jednak przyznać, że bracia brali swoją pracę na serio:
zmodernizowali straż pożarną w mieście, dzieląc ją na lokalne sekcje które
zajmowały się pożarami tylko w swojej okolicy. Wynalazek van der Heydena trafił
także do innych krajów: Anglii, kilku państw w Niemczech, Rosji a nawet
Japonii!
W 1690 roku mistrz Jan wydał książkę, w której zajął się
kwestiami pożarów i ich zwalczania. Reklamował w niej oczywiście swoje
wynalazki, opisują ich skuteczne działania w czasie różnych pożarów w
Amsterdamie. Dla zainteresowanych, możną ją znaleźć tutaj. Niesamowity przykład
Co ciekawe, zachowały się też oryginalny wóz i pompa jego
produkcji, pozwalam je sobie wrzucić poniżej (za Wiki Commons).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz