wtorek, 24 marca 2015

Z chłopa dragon


W 1635 roku Wielkie Księstwo Litewskie powołało pod broń znaczne siły zbrojne, których zamierzano użyć w Inflantach przeciwko Szwedom. Jak wiemy cała rzecz rozeszła się po kościach, chociaż Litwini – w odróżnieniu od Polaków – zdołali jednak napsuć nieco szwedzkiej krwi. Hetman Krzysztof II Radziwiłł, starając się utrzymać w karbach podległych sobie żołnierzy, wydał w sierpniu 1635 roku artykuły wojskowe, w których narzucał (przynajmniej na papierze…) bardzo ścisłą dyscyplinę. Znalazłem wśród zapisanych tam punktów jeden bardzo interesujący, a dotyczący zaciągów dragońskich. W armii litewskiej znalazło się w tym roku 6 rot dragonii, liczących razem 720 porcji,  a tam o zaciągach do nich wspomniał Radziwiłł:

Iż to więc zwykły cudzoziemskie czynić zaciągi, że poddanych szlacheckich biorą pod dragońskie chorągwie, w czym się dzieje ujma skarbu Rzeczypospolitej dlatego, iż tym chłopom nic nie płacą a ze skarbu Rzeczypospolitej spełna żołd odbierają, przeto, zabiegając temu, chcemy mieć i rozkazujemy, aby na potym tego nigdy nie było, ale każdy szlachcic, skoro pozna swego chłopa, tedy mu bez odwłoki ma być wydany z pod chorągwie, pod surowym na upartych oficjerów wojskowym karaniem.


Rzecz ciekawa i zapewne dotyczące także i licznej (2800 porcji w 13 rotach) piechoty cudzoziemskiej. Proceder zaciągów żołnierza wśród zbiegłych poddanych szlacheckich musiał być jak widać znaczny, jeżeli hetman postanowił zamieścić go w swoich artykułach. Niestety nie zachowały się do naszych czasów żadne rolle popisowe z 1635 roku (a przynajmniej ja nigdy się z takimi nie spotkałem), w których można byłoby sprawdzić jak duży był w dragonii odsetek żołnierzy o swojskich nazwiskach. W książce  opublikowałem rolle rajtarii litewskiej z tej samej kampanii, tam odsetek polskich i litewskich nazwisk był znaczny, aczkolwiek trudno porównać sytuację szlacheckiej rajtarii z plebejską dragonią. Oficerowie dragonii litewskiej wywodzili się przynajmniej w części z niemieckiej szlachty osiadłej w Inflantach i na Litwie (Mikołaj Korff, Ewer Butler, Georg Wolf, prawdopodobnie także Ewald Brynk), nic więc dziwnego że i rekruta szukali lokalnie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz