Popijanie trunków w czasie bitwy mogło mieć bardzo nieprzyjemne następstwa – i bynajmniej nie chodzi mi to o ogromnego kaca następnego dnia… W czasie oblężenia Pskowa przez wojska króla Stefana Batorego w październiku 1581 roku beczka miodu miała się stać przyczyną zguby grupy polskich piechurów. Dość drastyczne zdarzenie tak oto opisał kronikarz:
Przyniósł karczmarz Oglęckiego [Jana Ogleckieg/Oglęckiego, rotmistrza roty piechoty polskiej] roty beczkę miodu do szańców, którą 6 drabów[piechurów polskich] stawiało; drudzy się nacisnęli do nich; ugodził zdrajca w oną beczkę i w onę gromadę; że ich 5 zaraz zabił i trzem po ręce, po nodze utrącił, z których dwu aż dobito, bo żywi nie mogli być, a oni się rozlecieli, osobno ręce, nogi, głowy. [Rotmistrzowie husarscy] P. [Mikołaj] Gostomski z P. [Stanisławem] Pękowsławskim bliżu ich siedział, tak, ze sztuka głowy przed nie padła.
Alcohol and war do not go well together if history has told us anything.
OdpowiedzUsuńOh well, but poor soldiers were cold in their trenches so they were looking forward for something to warm them up ;)
OdpowiedzUsuń