Wpadło mi w ręce niesamowicie ciekawe, przynajmniej z mojego punktu widzenia, znalezisko, więc śpieszę z krótką notką na ten temat. Uważni Czytelnicy tego bloga znają zapewne moją teorię, jakoby regiment rajtarii Mikołaja Abramowicza, od jesieni 1626 roku walczący w Prusach przeciw Szwedom, powstał w oparciu o litewskich regiment Seya, który miał do czynienia ze Szwedami w Inflantach od lata 1625 roku:
W najnowszym artykule profesora Mirosława Nagielskiego, Organizacja rajtarii i arkabuzerii koronnej w XVII wieku, znalazłem bardzo ciekawy ślad źródłowy na potwierdzenie mojej teorii. Co prawda prof. Nagielski, wbrew tytułowi publikacji, skupia się na drugiej połowie XVII wieku, podaje jednak ogólne informacje z popisu regimentu Seya za okres grudzień 1625 - marzec 1626 (pełne rolle popisowe znajdują się w rosyjskich archiwach, więc raczej poza moim zasięgiem). Regiment ten, jak już pisał prof. Henryk Wisner, składał się z czterech kornetów:
- ppłk. Karola Seya – 97 koni
- Evalta Slippenbacha – 101 koni
- Jana Sakiena (Sackena) – 96 koni
- Jana Seya – 95 koni.
Evalta Slippenbacha znajdujemy potem właśnie w składzie regimentu Abramowicza, gdzie dowodzi czerwoną kompanią/chorągwią. Z kolei Jan Sacken może być (acz oczywiście nie musi) równoznaczny z zagadkowym Jasskenem, którego znajdujemy w raporcie polskiego porucznika Strusia, wziętego do niewoli szwedzkiej pod Dzierzgoniem w 1627 roku. Zniknięcie regimentu Seya i pojawienie się niedługo potem, złożonego z doświadczonych żołnierzy, regimentu Abramowicza w Prusach, zaczyna jak najbardziej do siebie pasować.