Hovregementet (regiment pieszej gwardii nadwornej) – znany także jako Gularegementet (‘Żółty’ regiment). Pierwszy regiment o takiej nazwie (tzw. Gamla Hovregementer – stary regiment nadworny) widzimy pod Mitawą w 1622 roku, kiedy to dowodził nim płk. Seaton. W 1625 roku w szwedzkiej armii pojawia się nowy regiment nadworny – dowodzi nim hr. Frans Bernhard von Thurn (dawny regiment Seatona, tym razem pod płk. Wurmbrandtem, staje się od tego momentu ‘zwykłym’ regiment najemnym), jeden z faworytów króla. Decyzja o utworzeniu nowego regimentu zapadła już w grudniu 1623 roku, ale proces zaciągu był bardzo długi. Początkowo tworzone były samodzielne kompanie, dowodzone przez kapitanów, trwało poszukiwanie odpowiedniego kandydata na pułkownika. Pierwszy kandydat – graf reński Johan Filip, nie przyjął stanowiska. W maju 1625 roku na dowódcę mianowano więc młodego Bernharda von Thurna, syna jednego z generałów powstania czeskich protestantów z 1618 roku. Najprawdopodobniej od przełomu 1625 i 1626 roku regiment zyskuję swoją drugą nazwę - ‘Gularegementet’ (‘Żółty’ regiment) – wywodzi się ona od koloru sztandarów, które otrzymała jednostka. Od 1624 roku regiment jako jedyny w armii miał sztandary w kolorach królewskich - żółtym i czarnym, zaś w 1627 po raz pierwszy wydano jednostce całkowicie żółte chorągwie. Jako jednostka gwardyjska regiment cieszył się także przydziałem najlepszego wyposażenia, żołnierze otrzymali także żółte mundury (prawdopodobnie jako jedyna jednostka armii), uszyte z materiałów dobrej jakości, specjalnie sprowadzonych z zagranicy.
Gwardziści z powodzeniem walczą w Inflantach (np. pod Walmozją – 683 żołnierzy, z których tylko część weszła do walki),a w 1626 roku zostają przerzuceni do Prus (ląduje w Piławie 11 września), w sam czas by uczestniczyć w drugiej bitwie pod Gniewem (8 kompanii – ok. 780 żołnierzy). Na królewską pochwałę po bitwie zasłużyli płk. Von Thurn, chorąż jego kompanii Nils Brahe i jeden z dowódców kompanii – Szkot John Hepburn.
W lipcu 1627 roku z regimentu zostaje wydzielona kompania ppłk. Hansa Kaspara von Klitzinga – zostaje włączona do nowego ‘Zielonego’ regimentu najemnego, gdzie Klitizng zostaje pułkownikiem. Hovregementet bierze udział w obydwu próbach przeprawy pod Kiezmarkiem, podczas pierwszego, nieudanego ataku, ranę odnosi von Thurn. Podczas bitwy pod Tczewem 7-8 sierpnia tego roku regiment walczy pod komendą podpułkownika Johna Hepburna (von Thurn dowodził bowiem prawym skrzydłem całego zgrupowania armii szwedzkiej). ‘Żółty’ wystawił do boju 294 pikinierów i 552 muszkieterów, a także bliżej nieznaną liczbę oficerów, widzimy więc że liczebność regimentu znacznie wzrosła w stosunku do stanu z lądowania w Prusach. Pod Tczewem część muszkieterów regimentu prawdopodobnie walczy już pierwszego dnia bitwy w składzie zgrupowania pułkownika Banera (1000 muszkieterów walczących w centrum armii). W drugim dniu walk regiment wystawił jeden skwadron pikiniersko-muszkieterski, reszta muszkieterów walczyła jako jednostka wydzielona.
W październiku 1627 roku komendę nad regimentem obejmuje płk. Maximilian Teuffel (były dowódca ‘Niebieskiego’ regimentu).
Jesienią 1628 roku regiment bierze udział w oblężeniu Brodnicy, po zdobyciu miasta jako garnizon zostają obsadzone cztery kompanie ‘Żółtego’, dowodzone osobiście przez Teuffela. W mieście pozostało także ok. 700 chorych i rannych żołnierzy z innych regimentów. W połowie listopada epidemia (prawdopodobnie tyfusu) zdziesiątkowała garnizon, zmarł min. Frans Bernhard von Thurn, który przejął dowodzenie nad siłami zgrupowanymi w Brodnicy.
W 1629 roku Hovregementet stanowi zawsze część głównej szwedzkiej armii polowej – widzimy go praktycznie w każdej większej akcji w Prusach, jednak walczy tylko jeden wydzielony skwadron (4 kompanie + dołączona do nich kompania drabantów króla), druga połowa regimentu (4 pozostałe kompanie) wciąż stanowi garnizon Brodnicy. ‘Żółty’ zaszczytnie walczy pod Górznem (300 muszkieterów w szwadronie Teuffela). Grupka 50 lub 60 muszkieterów z regimentu, dowodzona przez płk. Unruha walczy w obronie baterii skórzanych dział w pierwszej fazie bitwy pod Trzcianem. Oddział ten zostaje wycięty przez polską husarię. W składzie głównego zgrupowania piechoty, którego odwrót osłoniła szwedzka kawaleria, wchodził także skwadron muszkieterów ‘Żółtego’ pod ppłk. Hansem Georgiem aus dem Winckel, zastępcy dowódcy regimentu.
Regiment traktowany jest jako rodzaj ‘szkoły oficerskiej’ - mimo że jest to formacja värvade, służy w nim wielu Szwedów, obejmujących potem dowodzenie regimentami w armii Gustawa II Adolfa. Nader często zdarzało się, że podpułkownik ‘Żółtego’ bywał przenoszony na stanowisko dowódcy innego regimentu (zwłaszcza bratniego kolorowego), o czym wspominam poniżej.
Od 1631 roku w Niemczech – powiększony z 8 do 12 kompanii, włączono do niego min. niemieckie kompanie Heusslera i Lichnofsky'ego przejęte z armii duńskiej – walczy pod Gartzem, Frankfurtem i Werben. Pod Breitenfeld widzimy go w centrum armii, w czasie bitwy gen. Teuffel ginie trafiony kulą armatnią. Zastępuje go kolejny ulubieniec króla, 27-letni pułkownik Nils Brahe, mianowany na to stanowisko 1 października 1631 roku, a kilka miesięcy później awansowany do stopnia generała majora (Brahe służył w regimencie praktycznie od jego powstania, był chorążym w jednej z kompanii w bitwie pod Gniewem w 1626 roku, w 1627 roku był już pułkownikiem szwedzkiego regimentu pieszego z prowincji Uppland!). Pod jego komendą Hovregementet walczy nad rzeką Lech w 1632 roku. Po tej bitwie regiment zostaje po raz kolejny powiększony – tym razem do 16 kompanii – dzięki wcieleniu katolickich jeńców z bitwy pod Breitenfeld, których wymieszano w kompaniach z weteranami ‘Żółtego’.
W toku kampanii przeciw Wallensteinowi w 1632 roku regiment walczy pod Alte Veste i Lutzen. W tej ostatniej bitwie, atakując centrum armii cesarskiej, Hovregementet zostaje zdziesiątkowany – traci ponad 60% stanu w zabitych, rannych i zaginionych, śmiertelnie ranny zostaje także generał Brahe (umiera dwa tygodnie po bitwie). W tym samym czasie wraz z nim ginie elita ‘Niebieskiego’ regimentu, bratniego oddziału który dzielił losy ‘Żółtego’ od lat 20-tych. Jest coś złowieszczego w tym, że gdy weterani tych regimentów, ‘nie pamiętający kiedy ostatni raz ich pokonano, zapomnieli już jak uciekać z pola bitwy’, setkami zasłali pole bitwy, na drugim skrzydle walczącej armii szwedzkiej, król Gustaw II Adolf, któremu służyli od siedmiu czy ośmiu lat, umierał śmiertelnie ranny w starciu z cesarskimi kirasjerami. ‘Lew Północy’ nie przeżył masakry elity swojej piechoty…
Znacznie zmniejszony regiment walczy pod Hessisch-Oldendorf (8/07/1633), gdzie nowym pułkownikiem został generał major Lars Kagg (Kagge). W 1634 roku odbudowany do ok. 1000 żołnierzy pod komendą ppłk. Schonbecka zostaje praktycznie zniszczony w tragicznej dla Szwedów bitwie pod Nordlingen, tracąc 70 % stanu. Po tej kampanii na przeglądzie we Franfurcie regiment zostaje połączony z resztkami trzech innych regimentów najemnych i pod komendą Schonbecka przechodzi do tzw. armii weimerskiej na żołdzie francuskim. ‘Żółty’ regiment znika w ten sposób z armii szwedzkiej, chociaż tradycja najemnych jednostek gwardii będzie dziedziczona przez kolejne słynne regimenty za panowania Karola X Gustawa, Karola XI i Karola XII.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz