poniedziałek, 3 września 2018

Elearzy ze strzelbą długą



18 września 1693 roku hetman wielki koronny Stanisław Jabłonowski  podpisał ordynans do poruczników[1] chorągwi jazdy koronnej – husarii, pancernych i lekkich – nakazujących wybranie ze swoich oddziałów żołnierzy desygnowanych do garnizonu Okopów Świętej Trójcy. Mieli oni utworzyć formację „elearów okopowych”, która w kolejnych latach zasłynęła w walkach z Tatarami. Z każdej chorągwi miano wysłać dwóch towarzyszy (z ich pocztami)[2]. Bardzo interesujący jest wymóg uzbrojenia dla tak utworzonych oddziałów, wskazujący że będą one przeznaczone do „małej wojny”[3]:
- wyposażenie husarii to w lamparcie, w zbrojej z karwaszami, ze strzelbą długą, munsztukiem i ostrogami na koniech dobrych, po parze pistoletów, tak towarzysz, jako i pachołek, mający
- uzbrojenie pancernych to pancerz, z tąsz długą strzelbą, z pistoletami, tak towarzysz, jak i poczet
- jazda lekka także miała być wyposażona w długą strzelbę i pistolety, nie posiadała jednak wymogu uzbrojenia ochronnego.
Oprócz husarzy, pancernych i lekkiej jazdy, w Okopach nie zabrakło i rajtarii[4], utworzono bowiem kompanię wybraną z wszystkich jednostek koronnych. Każda z nich miała wysłać 33 żołnierzy, z munderunkiem i porządkiem rajtarskim.  Oznacza to zapewne, tak jak i w przypadku pozostałej jazdy, posiadanie trojga strzelby, nie wiem jednak jak przedstawiała się kwestia uzbrojenia ochronnego.


[1] Będących de facto dowódcami chorągwi.
[2] W kolejnych latach ulegało to zmianie, wysyłano np. 4 towarzyszy.
[3] Za niezwykle ciekawym artykułem Marka Wagnera Kawaleria koronna w dobie panowania Jana III Sobieskiego. Lata 1683-1696 [w:] Do szarzy marsz, marsz… Studia z dziejów kawalerii, tom III, Toruń 2012.
[4] Czy raczej, używającej ówczesnej terminologii, arkabuzerii,

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz