W czasie szarży ‘rozpoznawczej’,
którą pod Wiedniem wykonała chorągiew husarska królewicza Aleksandra, zginął
towarzyszący jej Andrzej Modrzewski, podskarbi koronny. Jego dworzanin,
Stanisław Chróściński wspomina, że Modrzewski miał pancerz y misiurkę y szablę[1],
a co do stroju: między trupami zaledwie
uznałem ś. P. Jegmści Dobrodzieia po kaftaniku łosim, który sprawowałem w
Krakowie; bo kontusz w sztuki poszarpany. Co ciekawe, zwłoki mieli
obrabować dragoni: na głowie dragońską
przyrzucony liberyą, zkąd dorozumiewałem się, że ci y inne rzeczy przy nim
pozabierali, bo i szkaplerz był na nim rozpruty, znać dla pieniędzy. Chróściński
bardzo obrazowo opisał śmierć swojego pana. Modrzewski miał zapędzić się przed
atakującą chorągiew, próbując dotrzeć do stanowiska Wielkiego Wezyra. Dzidę w poganinie utopiwszy, y pistolety
wystrzeliwszy, podskarbi miał walczyć potem z szablą w ręku. Dzielny
szlachcic nie miał jednak najmniejszych szans w obliczu przeważających sił
tureckich: zaraz dzirydami pod lewe oko
na wylot w głowę, y na prawey stronie pod szczękę kilką także dzid przebitego
na wylot, iak snopek z siedzenia podnieśli, w tym rzuciwszy się większem
tłumem, w piersi buzdyganem uderzyli, w lewą rękę okrutnie posieczonego, w
prawą łopatkę y po udach przebitego, zwalili na ziemię. Turcy mieli mu
wtedy zabrać pancerz, misiurkę i szablę, nie zdołali jednak mu odciąć głowy,
gdyż w tym momencie dopadła ich szarża husarii królewicza. Chróściński wspomina
także straszliwy stan zwłok swego pana, głowa
wszytka we krwi, ręce porąmbane, nogi poprzebijane, ledwie znać że człowiek!
Wojskowość europejska XVI-XVIII wieku [dużo], wargaming historyczny [odrobinę], a także co tam mi jeszcze przyjdzie do głowy...
sobota, 19 września 2020
Ostatnia szarża pana Andrzeja
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz