Podczytuję sobie znowu „Prawem i lewem” Władysława
Łozińskiego, gdzie zawsze można znaleźć niezwykle interesujące fragmenty na
blog. Tym razem trafiłem na fragment testamentu Aleksandra z Rytwian
Zborowskiego, zmarłego w 1637 roku. Zostawił on dokładne instrukcje dotyczące
swojego pogrzebu, a przede wszystkim tego co ma się stać z jego ukochanymi
końmi. Pan Aleksander wylicza do kogo mają trafić, wspomina także kto ma
odziedziczyć po nim broń i ekwipunek. Obszerny fragment tekstu, więc zamiast
przepisywać pozwolę sobie zamieścić wycinek z książki (wydanie z 1957 roku):
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz