Wojskowość europejska XVI-XVIII wieku [dużo], wargaming historyczny [odrobinę], a także co tam mi jeszcze przyjdzie do głowy...
środa, 31 marca 2010
Brygada szwedzka
Od czasu do czasu wypadałoby wrzucić coś o armii Gustawa II Adolfa. Tym razem bez dłuższego tekstu, opis diagramu powinien wystarczyć - słynna 'brygada szwedzka', kojarzona właśnie z 'Lwem Północy'.
wtorek, 30 marca 2010
Dragonia litewska 1617-1629
Wojska kwarciane 1602-1648
Sporządziłem sobie zestawienie liczebności i składu koronnego wojska kwarcianego w okresie 1602-1648. Wyszło tego na kilka stron, nie będę wrzucał na blog, żeby nie zarzucać cyferkami ;) jeżeli jednak ktoś jest zainteresowany proszę o kontakt (mail, priw, komentarz), a nie omieszkam podesłać na maila. Na dzień dzisiejszy to wstępna wersja, pewnie się jeszcze dokopię dokładniejszych danych, niemniej jednak zawsze na dobry początek może wystarczy...
niedziela, 28 marca 2010
Nie tylko hetmani i marszałkowie... - cz. I
piątek, 26 marca 2010
Denhoffowie w armii koronnej 1626-1629
Sojusznicy RON - cz. III
Krótki epilog do brandenburskiej pomocy wojskowej dla RON w czasie wojny pruskiej.
Wspomniałem już uprzednio o nieszczęsnej próbie wysłania do armii koronnej kombinowanego regimentu piechoty elektora, co skończyło się tylko wzmocnieniem armii szwedzkiej. W 1629 roku Brandenburczyków musiało ruszyć sumienie, a raczej naciski polskie musiały dać się im we znaki, wszak Brandenburgia zobowiązana była do wystawienia kontyngentu kawalerii na żądanie RON . W ‘Kontynuacji djarjusza o dalszych postępkach wojennych z Szwedami a die. 1 Julii (1629)’ pod datą 30 Julii (lipca) znajdujemy wzmiankę ‘ku wieczorowi chorągiew rajtarska Książęcia Pruskiego, półtorasta rajtarów porządnych przyszło(s) do obozu’. Daniel Staberg (wielkie podziękowania!) dotarł do pracy Curta Jany ‘Geschichte der königlich preussischen Armee bis zum Jahre 1807. 1, Von den Anfängen bis 1740’, wydanej w Berlinie w 1928 roku, na podstawie której można zidentyfikować ową jednostkę rajtarów. Była to, licząca 125 koni, kompania arkebuzerów pod komendą Georga Ehrentreicha von Burgsdorffa. Źródła milczą o udziale brandenburskiej rajtarii w walkach, jednak powinność lenna została dopełniona…
Z cyklu Historie jednostek wojskowych - cz. III
Słów kilka o ulubionej przeze mnie jednostce armii koronnej w toku wojny o ujście Wisły, tym ciekawszej, że jej dowódcą był zagorzały kalwin (a nie było to przecież aż tak typowe w RON). Regiment rajtarii Mikołaja Abrahamowicza (Abramowicza), wojewodzica smoleńskiego (klienta rodu Radziwiłłów, późniejszego generała artylerii litewskiej) znajdujemy w armii koronnej od drugiej bitwie pod Gniewem (w sile 400 koni - dwie lub trzy chorągwie). Dowodzący nim Abrahamowicz to doświadczony oficer, walczący w kampaniach 1621-1622 i 1625 w Inflantach pod komendą hetmana Radziwiłła.
W 1627 roku widzimy regiment pod Hammerstein - dwie kompanie regimentu stacjonują w Człuchowie (Słuchowie) i Dobrzynku (Friedlandzie), chorągiew stacjonująca w tej drugiej miejscowości ponosi spore straty w walce ze Szwedami 11 kwietnia, jednak polskim rajtarom udaje się utrzymać w swoich rękach zamek. Kompania z Człuchowa, prowadzona przez samego Abrahamowicza, stara się przyjść z pomocą oblężonym towarzyszom, ale zostaje odparta przez przeważające siły szwedzkie. 12 kwietnia regiment łączy się z siłami głównymi hetmana i bierze udział w finałowej walce o Czarne (Hammerstein). Część ex-szwedzkich rajtarów (jakoby 500, acz wydaje się to być wysoką liczbą) po kapitulacji zgrupowania zostaje włączona do regimentu Abrahamowicza (i rajtarii Denhoffa, jednej lub dwóch kompanii także stanowiących w tym czasie część armii koronnej), co raczej z naddatkiem zrekompensowało straty poniesione do tej pory w kampanii. Według źródeł szwedzkich rajtaria walczy pod Tczewem w 1627 roku.
W 1628 roku znów w sukurs przychodzą nam źródła szwedzkie, które lokalizują regiment w działaniach w okolicy Brodnicy i Grudziądza. W 1629 roku walczy pod Górznem, latem tegoż roku ma liczyć aż pięć kompanii (być może taką organizacją miał już w 1628 roku). Po zakończeniu wojny ze Szwecją, na przełomie 1629 i 1630 roku regiment, tak jak pozostałe jednostki rajtarskie, został zwinięty.
Mam teorię (acz niepotwierdzoną oczywiście) że oddział powstał w oparciu o litewski regiment Andrzeja Seja, który w 1625 roku walczył w 'dywizji' hetmana Radziwiłła (pod komendą Abrahamowicza właśnie), a w 1626 roku nie ma go już w składzie armii litewskiej. Niedługo potem regiment pod komendą Abrahamowicza dociera do armii koronnej w Prusach. W bitwie pod Gniewem świadek wydarzeń określił regiment na ‘400 koni rajtarów dobrych Inflantczyków’ - wskazywałoby to na dobry materiał ludzki oddziału, co przemawiałoby za doświadczonymi żołnierzami spod dawnego regimentu Seja. Na dzień dzisiejszy to jednak tylko teoria…
wtorek, 23 marca 2010
Straty w wojnie pruskiej 1626-1629 - cz.I
Ciekawostki dotyczące strat wojsk uczestniczących w wojnie pruskiej (o ujście Wisły) 1626-1629 – jak widać to zdecydowanie mój ulubiony konflikt… Będę wrzucał okruchami, ale mam nadzieje, że interesującymi.
Na pierwszy ogień zidentyfikowani polscy oficerowie (dowodzący chorągwiami/kompaniami) polegli lub zmarli w toku wojny:
- Otto Denhof – rotmistrz królewskiej chorągwi rajtarii – zginął w bitwie pod Gniewem w 1626 roku
- Krzysztof Faliński – rotmistrz kwarcianej chorągwi kozackiej - zginął w połowie grudnia 1626 roku w nieudanym szturmie Pucka
- Storch – kapitan, d-ca kompanii piechoty [wciąż nie mogę zidentyfikować roty] – zginął jako dowódca ‘piechoty morskiej’ w bitwie pod Oliwą w 1627 roku
- Owen- kapitan, d-ca kompanii w kwarcianym regimencie dragonii Wintera - zabity latem 1627 roku w pojedynku przez kapitana Ratkego
- Stanisław Suliszowski – rotmistrz kwarcianej chorągwi kozackiej – zginął w potyczce nieopodal Rypina w nocy z 28 na 29 sierpnia 1628 roku
- Rybiński – rotmistrz piechoty wybranieckiej z województw krakowskiego i sandomierskiego – zginął 4 listopada 1628 roku w walce o Brodnicę
- Boki (nieznanego imienia) –rotmistrz kwarcianej chorągwi kozackiej – zginął w bitwie pod Górznem w 1629 roku
- Stefan Koniecpolski – rotmistrz kwarcianej chorągwi husarii, pułkownik – zmarł (latem 1629 roku?)
- Gustav Sparre – oberszter regimentu piechoty –zmarł w wyniku choroby 18 lipca 1629 roku w Gniewie
niedziela, 21 marca 2010
Nota bibliograficzna
sobota, 20 marca 2010
Anglicy i Szkoci w korpusie de la Gardie - 1609-1612
Kampania 1609-1610
Zaciągi angielsko-szkockie (także sporo Walijczyków) opuściły Wyspy latem 1609 roku. Było to 1200 ludzi pod ppłk. Calvine (nie mam o nim żadnych dodatkowych danych) i dodatkowych 300 pod Cockburnem. Początkowo przetransportowane do Sztokholmu, potem do Finlandii (tam sześć kompanii desygnowanych jako rajtaria dostało konie), skąd wysłano ich do Rosji pod generałem Hornem jako uzupełnienia dla korpusu de la Gardie (przełom 1609/1610). Regiment miał stan 1800 piechoty i 600 jazdy (więc połączono nowe zaciągi z wcześniejszymi w wysp). Jednostki poniosły duże straty marszowe w Finlandii, przede wszystkim na skutek złej pogody i braku żywności. Problemy żywnościowe skończyły się po wkroczeniu do Rosji ;) W marszu połączyli się z dwoma kompaniami rajtarii francuskiej de la Veile’a (chociaż te akurat dwie kompanie nie walczyły pod Kłuszynem, będąc oddelegowane przed bitwą). Dotarli jako posiłki do de la Gardie, którego zgrupowanie w owym czasie składało się przede wszystkim z oddziałów najemnych. Pod Kłuszynem sześć angielsko-szkockich kompanii liczyło ok. 500 żołnierzy.
Po ucieczce de la Gardie i oddziałów fińskich, a także rozproszeniu kawalerii angielsko-szkockiej, jedyną jednostką najemną która stawiała jeszcze opór Polakom pod Kłuszynem było 600-700 piechoty (połowa holenderska, połowa angielska). Oddział tam przeszedł na stronę polską, poza oddziałem kpt. Yorke’a (patrz niżej)
Samuel Colbron (Cockburn, Coburn, Koburn, Cobron) – Szkot – w 1609 roku podpułkownik lub pułkownik, a nie kapitan, ten sam który dostał łomot pod Kropimojzą (zmarł w 1622 a nie w 1621). Jeden z grupy szkockich oficerów którzy na przełomie 1608/1609 zostali wysłani do Szkocji by zaciągać żołnierzy do armii szwedzkiej, na zlecenie Jamesa Spensa . Pozostali oficerowie (najbardziej znani) to Hugh Cochran, Daniel Rogers, Robert Kinnaird, Patrick Ruthven, John Wauchop, George Douglas i William Horne. W wyprawie do Rosji dowodził regimentem jazdy (angielsko-szkockim), walczącym pod Kłuszynem. Walczył także w kampanii rosyjskiej 1611-1613. Anonimowy brytyjski autor relacji z kampanii kłuszyńskiej wymienia go jako kapitana, zapewne dlatego że Coburn dowodził także własną kompanią (czyli pierwszą kompanią regimentu)
Crale – John Craul/Crail/Kreyel – Szkot - od 1609 w Rosji, jako kapitan dowodzący kompanią jazdy, pod Kłuszynem postrzelony w kolano, zmarł na skutek rany, prawie cała jego kompania została wybita w bitwie (miało ocaleć tylko 12 żołnierzy)
Kendricke – Hugh/Hugo Kendrick/Kendrich – Szkot – od 1609 kapitan, dowodzący kompanią jazdy w Rosji, ranny w głowę pod Kłuszynem, według relacji brytyjskiego żołnierza zmarł po bitwie. W 1621-22 mamy w armii szwedzkiej angielskiego kapitana o tym samym nazwisku, może to być zupełnie inny oficer, jednak możliwe jest, że kapitan przeżył Kłuszyn i walczył dalej w armii szwedzkiej
Benson – nieznanego imienia – Anglik – od 1609 roku początkowo porucznik, w 1610 roku kapitan jazdy w Rosji, pod Kłuszynem postrzelony w rękę i ranny w głowę
Creyton – Thomas Crichton/Creighton – Szkot – od 1609 roku jako kapitan jazdy w Rosji, zginął pod Kłuszynem
Carre – prawdopodobnie Anglik – od 1609 roku jako kapitan jazdy w Rosji, ocalał pod Kłuszynem, udało się także uciec jego kornetowi (prawdopodobnie był to jedyny sztandar owej kawalerii który ocalał), ale cała kompania została ‘rozproszona i stracona’
Chamberlain – Thomas Kamberling/Chamberlayne – Anglik - od 1609 roku w Rosji
York/Yorke – nieznanego imienia – Anglik – oficer piechoty od 1609 (być może nawet 1608?) roku w Rosji, wraz z kilkoma oficerami i żołnierzami swojej kompanii nie poddał się Polakom, wycofał się w ślad za de la Gardie.
Kampania 1611-1612
W składzie odbudowanego korpusu de la Gardie wchodził regiment Samuela Cobrona, składający się z następujących kompanii [wszystkie kompanie poza angielską Cobrona były angielsko-szkockie]:
- Samuela Cobrona
- Richarda Banda
- Harry’ego Elfingtuma
- Jacoba Frenshama
- Nicholasa Genta
- Roberta Kinnarda
- Roberta Moore’a
- Olivera Poplera – podpułkownika regiment
- Roberta Poplera
Regiment wziął w marcu 1611 roku udział w wyprawie mającej na cele oblężonej przez Rosjan Ładodze, bronionej przez najemników szwedzkich. W lipcu tegoż roku regiment brał udział w zdobyciu Nowgorodu. We wrześniu regiment, stanowiąc część wydzielonej grupy generała Everta Horna, szturmował Pskow. Kapitan Harry Elfingtum dowodził pierwszym, nieudanym szturmem, został w pobitewnym raporcie oskarżony przez Horna o tchórzostwo.
Zimą 1612 roku kompanie Banda, Elfingtuma i Olivera Poplera zostały zniszczone przez siły moskiewskie w starciu pod Staraja Russa – Popler i Elfingtun zginęli, Band wpadł do niewoli. W marcu 1612 roku pozostałe kompanie regimentu, znow pod komendą Horna, pomściły swoich kolegów, rozbijając ‘kozacki’ pułk Michajłowicza.
Oprócz regimentu Cobrona w składzie korpusu de la Gardie wchodziły jeszcze dwa szkockie kornety jazdy, dowodzone przez Patricka Ruthvena i Johna Wacopa (Wauchopa). Z kolei Daniel Hepburn dowodził Livfänika - niemiecką kompanią gwardii przybocznej de la Gardie.
Główne źródła:
- anonimowa ‘Narrative of an Englishman serving against Poland’ (żołnierz kompanii Crale’a)
- imiona ustalone przez G. P. Herda, w pracy doktorskiej 'General Patrick Gordon of Auchluchries - A Scot in Seventeenth Century Russian Service', Aberdeen, 1994
- Sveriges Krig 1611-1632, volume I, appendix 8
Z cyklu Historie jednostek wojskowych - cz. II
Konungens Livregemente till häst, znany też jako Konungens Garde till häst lub Pfalzgreve Filip von Sulzbachs rytteriregemente – najemny regiment ‘rajtarów króla’, dowodzony przez pfalzgrafa Filipa von Sulzbach, utworzony w 1655 roku (w składzie 9 kompanii). Jeden z prawdziwych ‘koni roboczych’ armii szwedzkiej, biorący udział w niemal każdym najważniejszym starciu ‘Potopu’.
Latem 1655 roku wkroczył na teren Polski rozdzielony na dwie części - gros regimentu (270 żołnierzy) w składzie korpusu Wittenberga, kompania (lub słaby skwadron – zaledwie 60 żołnierzy) w składzie korpusu króla Karola X Gustawa. Widzimy go pod Ujściem, potem walczył pod Żarnowem (na prawym skrzydle armii szwedzkiej), jesienią 1655 roku wraz z główną armią polową bierze udział w oblężeniu Krakowa.
Wiosną 1656 roku w składzie korpusu generała Stenbocka przy oblężeniu Malborka i działaniach wokół Gdańska. W maju 1656 roku jeden skwadron z regimentu bierze udział w bitwie pod Gnieznem, walcząc na prawym skrzydle armii szwedzkiej. Nie mogło ‘rajtarów króla’ zabraknąć w bitwie pod Warszawą, gdzie wzięli min. udział w odparciu szarży husarii polskiej i litewskiej. Jesienią tegoż roku regiment Sulzbacha znów walczy pod komendą Stenbocka, biorąc udział w zwycięskim starciu z Litwinami pod Filipowem.
Latem 1657 roku regiment (ok. 250 żołnierzy) rusza z armią Karola X Gustawa do ataku na Danię. Walczy w obydwu kampaniach duńskich, w lutym 1659 roku biorąc udział w szturmie na Kopenhagę, gdzie Sulzbach (awansowany na generała) dowodził rezerwą kawalerii (regiment prowadził ppłk. Buchwald). W 1660 roku, w przededniu likwidacji regimentu, liczył 390 żołnierzy w pięciu kompaniach, dowodzonych przez płk. Buchwalda (skwadron złożony z jednej kompanii) i płk. Ahrendorfa (skwadron złożony z czterech kompanii).
czwartek, 18 marca 2010
Sojusznicy RON - cz. II
W lipcu 1627 roku brandenburski elektor Jerzy Wilhelm, pod wpływem presji ze strony Polaków walczących w Prusach z najazdem szwedzkim, decyduje się na wysłanie kontyngentu posiłkowego do armii polskiej. Zgrupowanie brandenburskie miało się składać z 1200 żołnierzy piechoty (wspartych 3 działami), podzielonych na sześć kompanii:
- 3 kompanie rekrutowane lokalnie w Prusach
- 2 kompanie z regimentu Hillebrada von Krachta, przerzuconego do Prus z Brandenburgii
- 1 kompanii z regimentu gwardii pieszej [Leibregiment zu Fuss], także przerzuconego z Brandenburgii
Morale żołnierzy było niskie, nie uśmiechało im się walczyć u boku katolickich Polaków przeciw Szwedom-protestantom. Znając nastroje swoich wojaków, elektor wysłał ich do obozu polskiego pod eskortą (sic!) trzech kompanii regimentu gwardii pieszej i czterech kompanii rajtarii.
27 lipca 1627 roku brandenburski ‘korpus’ zostaje otoczony przez szwedzkich rajtarów. Szwedami dowodzi hr. Frans Bernhard von Thurn . Woła on do niemieckich piechurów:
- Freunde, oder Feinde? [Kto idzie, przyjaciel czy wróg?]
- Freunde! [Przyjaciel!] – odpowiadają piechurzy, którym cała ta wyprawa wojenna nie w smak. Von Thurn wydaje więc komendę:
- So hebet eure Musqueten auff! [Na ramię broń!] – co też żołnierze skwapliwie wykonują. Hrabia zbliża się do nich i pyta
- Ihr seid Koniges ‘von Schweden’ Volck? [Czy jesteście żołnierzami króla szwedzkiego?] – na co wojacy odpowiadają skwapliwie:
- Ja, ja! [Tak, tak!]
Von Thurn po krótkich negocjacjach przyprowadza do szwedzkiego obozu siedem kompanii piechoty i połowę brandenburskiej jazdy. Gustaw II Adolf nakazuje odesłać do domu pruskich oficerów (‘by na drugi raz bardziej dbali o swych żołnierzy) i sztandary, a z pozyskanych kompanii piechoty tworzy nowy oddział armii szwedzkiej - 'Zielony' regiment. Na jego czele staje dotychczasowy podpułkownik ‘Żółtego’ regimentu, Hans Kaspar von Klitzing, który na czele swojej kompanii przechodzi do nowej jednostki. Rajtarzy brandenburscy wchodzą najprawdopodobniej do skwadronu rajtarii pułkownika Streiffa, odbudowanego po klęsce pod Hammerstein.
Z cyklu Historie jednostek wojskowych - cz. I
środa, 17 marca 2010
Jak rzezimieszek, kot i inflancki szlachcic obronili Toruń
Siły sprzymierzonych w bitwie pod Trzcianem w 1629 roku
Nietypowe, zagadkowe, dziwne...
Nietypowe czy mniej znane formacje i oddziały w armiach RON - czasami pojawiają się tylko w jednej kampanii, występują tylko w wojskach prywatnych, etc. Wydaję mi sie, że może to być ciekawy temat nie tylko dla historyków, ale i modelarzy jako obiekt do konwersji czy używania modeli z innej armii na zasadach oddziałów RON (np. semeni jako dragoni czy janczarzy jako piechota węgierska).
Poniżej kilka przykładów:
- chorągwie janczarskie - prywatny oddział króla Jana III Sobieskiego miał walczyć pod Wiedniem (200 porcji). W ślad za nim w Koronie i na Litwie pojawiły się podobne chorągwie w oddziałach prywatnych (chociaż jeszcze w 1704 roku na Litwie jedna chorągiew wchodziła w skład komputu). Janczarowie służyli w strojach tureckich, zamiast szabel mieli zazwyczaj jatagany
- piechota 'semeńska' - formacja w typie dragonów, rekrutowana praktycznie wyłącznie z Kozaków. Występowała oczywiście w armiach kozackich, prywatnych wojskach magnackich, ale i w armii koronnej (chorągiew Franciszka Kobyłeckiego, walcząca w ramach dywizji Czarnieckiego w latach 1658-1660).
- piechota 'serdyńska' (Serdiukowie) - także formowana z Kozaków, przyznam szczerze, że spotkałem się z nią tylko przy opisie garnizonu Kamieńca Podolskiego w 1672 roku (30-osobowa chorągiew Jana Motowidły). Serdiukowie mieli także występować w oddziałach prywatnych
- Kijanie - znowu jestem w kropce, nie bardzo wiedząc cóż to za jedni? 80-osobowa chorągiew (lekka jazda?) rotmistrza Jana Mokrzyckiego także broniła Kamieńca
- sytuacja z armii litewskiej z 1655 roku, nie tyle oddział jest nietypowy, co sponsorzy - otóż Żydzi wileńscy wystawili 130-osobową chorągiew jazdy kozackiej 'z dobrym rynsztunkiem (...) o czym przedtem nigdy nie słyszano' (wspomina o tym M. Vorbek-Lettow)
- w latach 70-tych jedna z chorągwi wołoskich w armii koronnej (rotmistrz Ernest Otton Rapp) nazywana była 'drukowską', a składała się z Kozaków (ale misz-masz)
- inna chorągiew wołoska w tym samym okresie (rotmistrz Jerzy Skarżyński) to 'janczarska konna' lub 'bośniacka' - znów kuriozum
I słów kilka nie o nietypowych oddziałach, a ciekawym pochodzeniu oficerów. [informacje poniższe za bardzo interesującą pracą Marka Wagnera, Kadra oficerska armii koronnej w drugie połowie XVII wieku, Warszawa 1988]
- Kazimierz Bosuel, z pochodzenia Szkot, był od roku 1655 towarzyszem w chorągwi kozackiej (sic!) Kazimierza Piaseczyńskiego. Solidny musiał być z niego wojak, gdyż w tymże roku został chorążym owej chorągwi, a od 1656 do 1660 roku był nawet porucznikiem. Potem przeszedł do dragonii, w 1662 roku otrzymał nobilitacje i przyjął nazwisko Bazalski
- nieznanego imienia Berens, z pochodzenia Duńczyk, w okresie 1674-77 porucznik chorągwi wołoskiej, potem kozackiej, Aleksandra Kłodnickiego
- Andrzej Berens, brat powyższego, w latach 1674-77 i 1683-prawdopodobnie 1692 porucznik chorągwi kozackiej Atanazego Miączyńskiego.
Obydwaj bracia w 1683 otrzymali nobilitację (za zasługi wojenne) i przyjęli nazwisko Gęsiccy, z dopuszczeniem do herbu Ślepowron.
- Jan Papar, z pochodzenia Grek (z rodziny kupieckiej nobilitowanej w 1658 roku), towarzysz chorągwi pancernej hetmana Jabłonowskiego, w latach 1692-1697 rotmistrz lekkiego znaku
- Tadeusz Daniel Boubonombek, z pochodzenia Pers (!), w okresie 1660-1668 rotmistrz chorągwi kozackie, nobilitowany za zasługi w 1662 roku, dopuszczony do herbu Łodzia.
Sojusznicy RON - cz. I
W tak zatytułowanym temacie będę od czas do czasu wspominał o sojusznikach, którzy wspierali armie RON w toku XVII-wiecznych wojen. Na pierwszy ogień idą kontyngenty brandenburskie (i maleńki kurlandzki) z okresu 1683-1684.
Kontyngent brandenburski w wojnie 1683 roku przeciw Turcji.
Dowodził nim pułkownik Wolfgang Christoph Graf Truchsess von Waldburg.
Zgrupowanie składało się z 8 kompanii piechoty, 2 kompanii dragonii oraz 3 dział regimentowych i razem liczyło ok. 1200 żołnierzy (1000 piechurów i 200 dragonów). Z końcem sierpnia 1683 roku oddziały te zebrano w Nidzicy, po czym z początkiem września przeszły do Korony. Pod Piotrowicami przyjęli je komisarze króla Jana III Sobieskiego po czym zgrupowanie rozpoczęło powolny marsz przez Polską, Śląsk i Morawy. Oczywiście Brandenburczycy nie mieli szans by na czas bitwy dotrzeć pod Wiedeń, nie wzięli także udziału w walkach pod Parkanami. 2 października dotarli do Bratysławy, a dziesięć dni później dołączyli do armii sprzymierzonej pod Komarnem.
26 października Brandenburczycy wraz z oddziałami polskimi i bawarskimi wzięli udział w szturmie na Esztergom (Strzyhom). Na skutek ataku zdobyto miasto, zamek kapitulował następnego dnia. Brandenburczycy mieli stracić w ataku 43 zabitych i nieznaną liczbę rannych. Kontyngent Truchessa 27 października miał liczyć 972 żołnierzy pod bronią – musimy pamiętać, że oprócz poległych i rannych przy szturmie Brandenburczycy musieli także ponieść straty marszowe w drodze na teatr działań.
W dalszym toku kampanii zgrupowanie towarzyszyło armii koronnej maszerującej na Górne Węgry. 10 listopada żołnierze brandenburscy wzięli udział w zdobyciu miasta Szecseny, leżącego nad rzeką Ipel. Miało wtedy zginąć 13 Brandenburczyków.
Kontyngent powrócił do Prus 29 lutego 1684 roku. Na popisie odliczono wtedy 620 piechurów i 130 dragonów. Oznaczałoby to, że zgrupowanie straciło ok. 450 żołnierzy, głównie na skutek chorób i dezercji.
Latem 1684 roku Truchsess, awansowany już do stopnia generała majora, stanął na czele nowego kontyngentu brandenburskiego, który wziął udział w wyprawie armii koronnej przeciw Turkom. Tym razem miał pod komendą ok. 2000 żołnierzy:-
- regiment pieszy płk. K.E. Dohny – 8 kompanii (każda po 100 żołnierzy)
- regiment pieszy ks. Aleksandra Kurlandzkiego – 8 kompanii (każda po 100 żołnierzy) + oddział (kompania?) dragonii kurlandzkiej
- kompania rajtarii
- kompania dragonii
Zgrupowanie to towarzyszyło armii Sobieskiego w zdobyciu Jazłowca, ponosząc spore straty, przede wszystkim z powodu dezercji i chorób. Jesienią 1684 roku Brandenburczycy powrócili wraz z armią koronną z wyprawy.