[Tydzień z Królestwem Szwecji, wpis 1/7]
Tydzień ‘szwedzki’ na blogu zaczniemy od recenzji, bo trochę
je zaniedbałem. Dzisiaj pod lupę trafia pozycja numer 40 z serii ‘Century of
the Soldier 1618-1721’, czyli Charles XI’s
War. The Scanian War between Sweden and Denmark ,
1675-1679,
autorstwa Michaela Fredholma von Essena. Wojna Skańska to chyba
najsłabiej opisany w języku angielskim konflikt z okresu ‘szwedzkiego imperium’,
byłem więc bardzo zainteresowany tą pozycją. Co prawda w Szwecji i Danii wydano
sporo książek na ten temat (chociaż sam autor wskazuje, że wiele aspektów
wymaga dalszych badań), dostępność materiału w innych językach (zwłaszcza w
takich, które sam znam…) jest na tyle znikoma, że byłem ciekaw jak autor
podszedł do zagadnienia.
Jak to zawsze bywa w kąciku recenzji, spójrzmy najpierw na
strukturę pracy. Po krótkim wstępie i bardzo przydatnym Dramatis Personae
(ułatwiającym nawigację w tekście) autor przedstawia nam najpierw dwóch
walczących monarchów – Karola XI i Chrystiana V. W drugim, dość obszernym
rozdziale, możemy znaleźć informacje dotyczące struktury i wyposażenia armii szwedzkiej,
duńskiej, norweskiej i (nader pokrótce) brandenbursko-pruskiej. Zapoznamy się
tu z informacjami o tym w jaki sposób zaciągano oddziały w poszczególnych
krajach, jakie stroje i jaką broń mieli żołnierze.
Następnie przechodzimy do samego konfliktu. Rozdział trzeci
mówi o przyczynach wojny i powodach dla których poszczególne kraje włączyły się
do konfliktu. Rozdziały 4-26 są poświęcone poszczególnym wydarzeniom Wojny
Skańskiej: bitwom (lądowym i morskim) oraz oblężeniom. Ułożone w porządku
chronologicznym, pozwalają łatwo prześledzić rozwój sytuacji. Oczywiście
niektórym wydarzeniom poświęcono o wile więcej miejsca, np. bitwa pod Lund to 33
strony, a pod Landskroną 12. Z kolei szwedzkie odbicie Helsingborga zmieściło
się na 2 stronach a ‘rozdział’ o norweskim ataku z 1676 roku na jednym.
Rozdziały 27 i 28 to zakończenie wojny i jej wpływ na dalszą politykę w
Skandynawii a także na wojskowość w regionie.
Rozbudowane są aneksy, których mamy 10: od struktury trzech
głównych armii w przededniu wojny po ODB z najważniejszych bitew.
Jak to zawsze w przypadku pozycji z serii CoS, nie mogło zabraknąć
kolorowych ilustracji. Ich autorem jest Siergiej Szamenkow, który narysował
zarówno wizerunki żołnierzy jak i sztandary. Mam więc 15 figur żołnierzy (8
Szwedów, 6 Duńczyków i 1 Norwega) a także 11 sztandarów (5 szwedzkich, 5
duńskich i 1 norweski), włącznie z komentarzami rysownika. Oprócz tego
czytelnik może znaleźć w książce wiele czarno-białych ilustracji, głównie z
epoki, będących typową mieszanką portretów monarchów i dowódców, scen bitewnych
(główne autorstwa Lemke i Dahlbergha) a także zdjęć uzbrojenia i wyposażenia.
Mamy także 8 map, ukazujących tereny na których toczył się konflikt i (na 5 z
nich) kolejne fazy bitwy pod Lund.
Książka jest napisana przystępnym językiem, jej konstrukcja
pozwala łatwo śledzić kolejne wydarzenia i zmieniającą się sytuację. W tekście praktycznie
brak cytatów ze źródeł z epoki, co – jak sądzę – sprawia że jest ona o wiele
przystępniejsza dla wielu czytelników. Ze zrozumiałych względów dużo miejsca
poświecono bitwie pod Lund, ale też biorąc pod uwagę jej znaczenie w historii
Szwecji i Danii nie jest to zaskakujące. Wydaje mi się, że książka jest o tyle
cenna dla polskiego czytelnika, że wypełnia lukę pomiędzy wojnami Karola X
Gustawa i Karola XII, które znamy najlepiej z ‘naszego podwórka’.
Końcowa ocena [według rankingu – trzeba mieć – można mieć – lepiej odpuścić – zdecydowanie unikać]
to trzeba mieć. Bardzo dobrze opisana
całość wojny, pozwalająca prześledzić koleje tego konfliktu – dobra lektura
zarówno dla kogoś już nieco ‘siedzi’ w temacie jak i tego kto dopiero stawia
pierwsze kroki w XVII-wiecznej historii. Brakowało mi takiego zbiorczego tomu,
w którym znalazłbym całość Wojny Skańskiej, więc zdecydowanie jestem z tej książki
zadowolony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz