poniedziałek, 25 lutego 2019

Pułk pontonowo-mostowy Zygmunta III



Odkopałem wczoraj pochodzący z 1979 roku artykuł Władysława Czaplińskiego Cień Polski nad Sundem (Kartki z dziejów dyplomacji w latach 1621-1626), zachęcam do lektury, można go znaleźć tutaj. Jest on oparty o relacje szwedzkiego agenta Andera Svenssona, który w Elsynorze miał pilne baczenie na Cieśniny Duńskie. Znalazłem tam bardzo interesujące informacje z marca 1623 roku, kiedy to Svensson donosił do Sztokholmu o przygotowywanej przez Zygmunta III inwazji na Szwecję. Oto w porcie gdańskim cieśle, pod kierownictwem kapitana Polidora (Adriana von Katza) mieli budować około 70 wielkich łodzi, czy też promów o płaskich dnach. Późniejszy raport donosił, że każda z tych łodzi może pomieścić około 15 ludzi i że mają służyć do przerzucania przy ich pomocy mostów pontonowych przez wąskie zatoki czy też ujścia rzek. W Sztokholmie przypuszczano więc, że mogą być użyte  do ataku na wyspy przy wybrzeżu szwedzkim. Co prawda wiemy że plany Zygmunta III pozostały tylko w sferze marzeń, jednak dla miłośników historii alternatywnej wizja szkockiej i niemieckiej piechoty polskiego króla, desantującej się na wybrzeże Szwecji  czy budującej dzięki takim łodziom mosty pontonowe na pewno musi być kusząca…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz