Pisałem ostatnio o szaszłyku litewskim, a tu taka niespodzianka dzisiaj. Bartek Grzanka (serdecznie pozdrawiam!) podesłał mi felieton Lecha Makowieckiego z tygodnika wSieci. A cóż tam Pan Lech napisał? Otóż według niego husarze mieli się zakładać kto zrobi z przeciwnika większy szaszłyk, a owych 6 nabitych na kopie to Tatarzy. A zresztą przeczytajcie sami powyżej...
Na Miły Bóg, czy naprawdę trzeba, nawet w pisanym z przymrużeniem (mam nadzieję) oka felietonie, napisać coś takiego? Bez sprawdzenia czy to faktycznie byli Tatarzy czy nie, bez zastanowienia się czy cała historyjka ma sens i podstawy. Pan Makowiecki twierdzi, że "młodemu pokoleniu trzeba przypominać wydarzenia z przeszłości", mogę więc mieć tylko nadzieję, że jest lepszym bardem niż piszącym nieco o historii felietonistą. Plus tego wszystkiego jest taki, że jeszcze bardziej chce mi się tropić i walczyć z historycznymi mitami...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz