piątek, 3 sierpnia 2018

Masz tu pan pieniążka za ranę…



W pracy prof. Henryka Wisnera Rzeczpospolita Wazów, tom II. Wojsko Wielkiego Księstwa Litewskiego, dyplomacja, varia (Warszawa 2004) znalazłem ciekawy spis gratyfikacji, jakie w lipcu 1650 roku otrzymali litewscy żołnierze ranni w czasie walk z Kozakami. Profesor Wisner zestawił to z kwartalnym żołdem żołnierzy poszczególnych formacji, pokazując jak relatywnie spore kwoty otrzymali za „przelanie krwi”. Pozwolę sobie wypisać ten fragment, bo wydaje mi się to bardzo interesującym tematem:

- każdy ranny rotmistrz otrzymać miał po 400 złotych
- porucznik Chodorkowski otrzymał aż 800 złotych. Tu zapewne interweniował sam hetman, gdyż porucznik dowodził jego chorągwią kozacką (pancerną)
- 6 rannych husarzy otrzymało 200-250 złotych (żołd to 50 złotych/kwartał)
- 2 rajtarów po 150 złotych (żołd 65 złotych/kwartał)
- 22 kozaków po 90, 3 po 100 a 1 nawet 200 złotych (żołd 40 złotych/kwartał)
- ranni Tatarzy spod lekkich znaków, w tym porucznik chorągwi Abramowicza, otrzymali po 50 złotych (żołd 40 złotych/kwartał)
- w piechocie i dragonii gratyfikację otrzymali tylko ranni oficerowie i podoficerowie, w kwotach od 30 do 50 złotych (przy żołdzie 36-39 złotych/kwartał dla piechoty i 35 złotych/kwartał dla dragonii).

Ciekawe czy istnieją podobne zestawienia z tego okresu dla armii koronnej, byłoby to bardzo interesujące porównanie…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz