Zagoniony ostatnio jestem, pochłaniają mnie inne projekty (acz związane z XVII wiekiem) przez co blog ucierpiał, trzeba to więc nieco nadrobić. Artur (serdecznie pozdrawiam!) podesłał mi Kopczyk zacny chwały żołnierskiej… Lwa Kaltenbergha, a tam znalazłem piękną dykteryjkę dotyczącą XVII wieku. Tak oto Łukasz Opaliński oceniał potencjał pospolitego ruszenia:
Czynił zatem wojewoda krakowski, żołnierz doświadczenia wielkiego i statysta, przegląd komputowych regimentów, pospolitych chorągwi i secin miejskich: zaczem zdając mu sprawę pisarz generalny regimentarski tak mu wyczytał: „Wojska z kwarcianej piechoty z pospólstwa mamy regimentów dwa, szlacheckiego pospolitego ruszenia chorągwi konnych sześć, milicyów miastowych ze Sandomierzan, Puławian, Tarnowian i Rzeszowian – cztery seciny”.
Uczyniwszy radę wojenną rozpoczął ją wojewoda tak: „ Zacni panowie! Wojska mamy tedy regimentów dwa, wolentarzy zacnych setnie cztery, a nieprzydatnej na nic hołoty i ciur obozowych przeszło sześć chorągwi!”
Oczywiście Opaliński znany był z zamiłowania satyrycznego, niemniej jednak powyższy opis zbytnio nie odbiega od prawdy…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz